Nie przedłużając
Jako, że jestem ostatnio w dość dużej ilości podróży zależy mi na tym, by jak najmniej rzeczy brać. W tym ładowarki. Kiedy od telefonów, kamer itd. mogę mieć jeden kabel USB + ładowarka o odpowiednich właściwościach, tak z konsolką mam mały problem. Posiadam 2DS'a i tak trochę nie wiem, czy warto bawić się w "kable USB" dla nich. Patrzę na ładowarkę i widzę, że potrzebuje ona 4.6 V i 900mA. Jak ampery da się przeżyć, na ładowarce 1.3A, tak z woltami tak trochę nie mam zaufania. I tu narasta pytanie:
czy jest sens bawić się w takie kable USB do 2DS'a, by podpiąć go pod zasilacz 5V? I czy w ogóle takie kable się sprawdzają? I nie myślę tu o stałym ładowaniu konsoli czymś takim. Potrzebuję tego tylko na weekendy na jedno, lub w skrajnych przypadkach dwa ładowania. W ciągu tygodnia ładowałbym zwykłą ładowarką.
A może istnieją jakieś "specjalne kable" co by mi z 5v zrobiło 4.6v i to jeszcze dedykowane takie coś było do 2DS'a? (jak coś to i do 3DS'a i 2DS'a są te same kable~). Oczywiście, żeby to też nie wiadomo ile nie kosztowało~