Otóż, kupiłem kiedyś Operation- C, poprosiłem o pomoc kolegów z forum i stwierdzili, że chłam (bo jeszcze byłem zielony jak Bieszczady), nie zapłaciłem i sprzedawca wystąpił o zwrot prowizji, więc co? Napisałem do allegro, że ok wszystko się zgadza, ale oprócz pustego sloganu "unikat" nie ma wzmianki o tym, że gra jest falsyfikatem. Allegro uznało moje argumenty i pogonili gościa.
Swoją drogą czasem sobie myślę, że chyba oryginału nigdy nie nabędę i kupię podróbę bo chętnie bym pograł.