Ano jest takie cudo zwane
Goo Gone.
Używam tego od wielu, wielu lat do usuwania różnego rodzaju zaschniętych etykiet na pudełkach gier, śladów po gumie do żucia, smoły, pozostałości po taśmie, kredkach i innych tego podobnych ustrojstw.
Jest skuteczny również w usuwaniu tuszu z markerów.
Zawilgoconym przez Goo Gone patyczkiem do uszu pocieramy dane miejsce. Czekamy około dwóch, trzech minut i wycieramy na sucho. Gdy nie udaje się za pierwszym razem, wystarczy powtórzyć proces po około 5-10 minutach.
Płyn ma konsystencję tłuszczu, pachnie jak cytryna i bardzo szybko wysycha nie niszcząc powierzchni. POLECAM.
Nawet jest na alle:
http://allegro.pl/listing/listing.php?string=goo+gone&search_scope=Środek działa bardzo dobrze i JEST wart swojej ceny. Warto jednak przetestować w niewidocznym miejscu czy aby nie uszkodzi naszego przedmiotu. Co do opakowań do gier, to spisuje się idealnie. Usuwa nawet najbardziej uporczywe i wyschnięte etykiety.
Goo Gone by
NintendoPassion, on Flickr
Goo Gone by
NintendoPassion, on Flickr