Autor Wątek: Konsole przenośne i... wyładowania elektrostatyczne :)  (Przeczytany 1353 razy)

Offline GBM_Fan

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 1895
  • Miłośnik platformówek
Konsole przenośne i... wyładowania elektrostatyczne :)
« dnia: Październik 20, 2015, 11:02:07 »
Heloł :)

Ostatnio miałem ciekawy przypadek kiedy dosłownie kopnął mnie prąd w wyniku wyładowania elektrostatycznego. Ładunek zebrał się na mnie w wyniku podniesienia maty treningowej, która leżała parę dni na panelach. Było to tak mocne, że po jej podniesieniu już wiedziałem, że jest coś nie tak :) Z ciekawości podszedłem do kaloryfera żeby trochę "zaiskrzyć" i jak tylko przystawiłem rękę na około 10cm to już wiedziałem, że był to zły pomysł :D No tak pierdyknęło, że poczułem się jak Raiden z Mortal Kombat :D Wiem, że na taki stan rzeczy wpływa wiele czynniku takich jak wilgotność powietrza, podłoże, rodzaj noszonego materiału itd. Spełniłem chyba wszystkie warunki :)

Później zacząłem się zastanawiać co by się stało gdybym nie podszedł do kaloryfera, ale np. chwycił Nintendo DS albo GBA. Jak myślicie, uszkodziłoby to sprzęt?

Offline Kiriki-kun

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 455
Odp: Konsole przenośne i... wyładowania elektrostatyczne :)
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 20, 2015, 16:40:08 »
Wydaje mi się to mało prawdopodobne. Konsolę mają plastikowe obudowy, nie są uziemione i w jakimś stopniu zabezpieczone przed takimi zjawiskami.
Aczkolwiek nie zagłębiałem się w temat. Z doświadczenia jedynie wiem że elektronika potrafi być bardzo odporna.

Offline mattek

  • Stały bywalec
  • *****
  • Wiadomości: 1052
  • Mistrz masarski!
Odp: Konsole przenośne i... wyładowania elektrostatyczne :)
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 20, 2015, 17:55:29 »
Raz całkiem mocno naładowany wziąłem w dłoń iPhone dotykając metalowej ramki - poza tym, że się wzbudził ekran, nic się nie stało :P

Offline GBM_Fan

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 1895
  • Miłośnik platformówek
Odp: Konsole przenośne i... wyładowania elektrostatyczne :)
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 20, 2015, 18:41:52 »
To trochę jak z podzespołami to komputera. Wszędzie info, że sprzęt trzeba montować w odpowiednio przygotowanym środowisku (mata, opaska uziemiająca), a i tak nikt się do tego nie stosuje. Raz tylko przyjechał do mnie serwisant z DELL na wymianę matrycy w laptopie to rozłożył całe stanowisko, ale pewnie taki wymóg mają.

Myślę jednak, że ten stopień "naelektryzowania" jaki miałem ja ostatnio byłby zabójczy dla niektórych urządzeń. Sprawdzić tego nie mogę, bo szkoda mi sprzętu :D

Pamiętam też jak miałem problem z uziemieniem w poprzednim mieszkaniu. Wystarczyło, że usiadłem na kocu polarowym, a potem dotknąłem bolca w gniazdku. Efekt był taki, że komputer podłączony do innego gniazdka się wyłączał :D