Heloł :)
Ostatnio miałem ciekawy przypadek kiedy dosłownie kopnął mnie prąd w wyniku wyładowania elektrostatycznego. Ładunek zebrał się na mnie w wyniku podniesienia maty treningowej, która leżała parę dni na panelach. Było to tak mocne, że po jej podniesieniu już wiedziałem, że jest coś nie tak :) Z ciekawości podszedłem do kaloryfera żeby trochę "zaiskrzyć" i jak tylko przystawiłem rękę na około 10cm to już wiedziałem, że był to zły pomysł :D No tak pierdyknęło, że poczułem się jak Raiden z Mortal Kombat :D Wiem, że na taki stan rzeczy wpływa wiele czynniku takich jak wilgotność powietrza, podłoże, rodzaj noszonego materiału itd. Spełniłem chyba wszystkie warunki :)
Później zacząłem się zastanawiać co by się stało gdybym nie podszedł do kaloryfera, ale np. chwycił Nintendo DS albo GBA. Jak myślicie, uszkodziłoby to sprzęt?