Standard standardem, ale im człowiek ma więcej lat na karku tym częściej zaczyna zastanawiać nad istotą pewnych zjawisk lub inaczej - ich sensem. Nie ukrywam, że delikatnie mówiąc nie jestem fanem (no pun intended) działań "pod publiczkę", "bo wypada", "bo wszyscy tak robią". Tak zainwestowany pieniądz jest pieniądzem troszkę (bo jednak wartość użytkowa jest) wyrzuconym w błoto, bo radość obdarowanego jest dość nikła. Takie same zdanie mam np. na temat jedzenia posiłków o określonych porach, "bo tak zostało ustalone w książce zasad dobrego człowieka". Multum jest takich przykładów i prezenty świąteczne są jednym z nich.