Tu chodzi o to, że to jest w 120% sztuka masowa i nie ma ludzi co mówią ,,hmmm, niezbyt ciekawy tekst, a melodia też niemrawa" po prostu wszyscy się bawią i śmieją o ile kogoś to bawi i śmieszy. A taki jazz nowoorleański to jest muzyka dla elit, no bo…pff… nie powiesz takiemu standardowemu słuchaczowi tego czegoś, że słucha muzyki, która jest be, a ta twoja jest lepsza. Tak jest bo ten osobnik sam takiej muzyki nie słucha na poważnie, albo - oparte na prawdziwej historii - większość ludzkości to debile, którzy przecież nie dadzą sobie wmówić, że robią coś źle.