Może i żyjemy w kulturze obrazkowej, ale ja jestem stary i wolę tradycyjne, czcionkowe grzbiety. Zwłaszcza, że sam wiesz, iż poszczególne logotypy różnią się poziomem wykonania. Niektóre są ładne - inne wołają o pomstę do nieba. Często przywołujesz argument z łatwością rozpoznania gry po grzbiecie z daleka... hm ja jakoś tego nie odczułem - wręcz przeciwnie, niektórzy wydawcy tak upychają te logotypy, że pojawiają się trudności z czytelnością w ogóle. W przypadku czcionek jest o wiele bezpieczniej - ciężko coś zepsuć pod tym względem, no chyba że przeszkadza ci to, że czasami spotykamy tytuły pisane Caps Lockiem, a czasami normalnie.
Z tym, że całość sprowadza się do indywidualnych preferencji. Na pewno nie powiedziałbym, że któreś z wydań jest nudne albo bezpłciowe. Ktoś się wychował na tym, a ktoś na tym i nie ma sensu dorabiać teorii. Choć w moim przypadku też bywało różnie - od małego miałem styczność z grami na GB/GBC/GBA w których Nintendo promowało logotypy, później zahaczyłem o PSX/PS2 w których grzbiety utrzymane były w konwencji "czcionkowej". Mimo wsyzstko wybrałem tę właśnie formę prezentacji.