Ja makroekonomię zaawansowaną miałem w tamtym semestrze. Zaliczyłem cudem w kampanii wrześniowej. Co robicie na tym? Ja miałem głównie modele wzrostu gospodarczego: Model Solowa, MRW, Grosmana-Helpmana, RGB (z tego nic nie kumałem) i IS-LM. Wkurza mnie w tych przedmiotach to, że z wyników nic nie wynika, bo jak mi wyjdzie jakiś wynik z literkami, a nie konkretna liczba to co to tak naprawdę oznacza? Ekonometria to już totalna abstrakcja i przedmiot zupełnie od czapy, jak to u mnie sam ćwiczeniowiec określił "w ekonometrii się najpierw zakłada jaki powinien wyjść szacowany wynik, a potem tak się oblicza, żeby wyszło to co chcemy". To jaki to ma sens? To tak jakbym założył, że chcę by wyszło, że 2+2=5 i liczył tak, żeby wyszło. Brednie nikomu nie potrzebne.
Mis, jak masz to w excelu to może jakoś ogarniesz. Ja musze wszystko pisać na papierze. Te mega wzory, z których nawet nie umiem nazwać niektórych liter, nie mówiąc o ich znaczeniu.