Zaplaciles za auto, ktore mozna miec za darmo. Wymierna i
konkretna strata pieniedzy, ktore mogles wydac na cos innego
(najlepiej od razu na cos, czego nie mozna skopiowac, hihi)
Ale to moja suwerenna decyzja i moja kasa.
No jak kradniesz rzeczy ze sklepu dla siebie to jest przecież okej,
bo na nich nie zarabiasz tylko dla siebie zatrzymujesz. Taki jest
Twój tok rozumowania mario.
Naprawdę nie widzisz różnicy? Tutaj sklep ma faktyczną stratę, przy kopiowaniu jej nie ma. Czy nagrywając piosenkę z radia artysta w jakiś sposób traci? Nie.
Możecie powtarzać do bólu, ale nie zmienicie faktu, że piractwo, mimo iż złe, to kradzieżą nie jest.