Co do GBA - na płycie głównej są moduły odpowiadające za dane rzeczy: dźwięk, obraz, zasilanie.. Rozpoczynając od podstaw, zanim przejdziemy do elektroniki najpierw trzeba dokładnie - ale to BARDZO dokładnie wszystko przeczyścić (domniemam, że pisząc, że już to zrobiłeś - to zrobiłeś to dobrze). Otóż nic bardziej mylnego - mogłeś to wg własnego uznania zrobić to dobrze, ale w dalszym ciągu to będzie za mało. Potencjometr trzeba wręcz zalać alkoholem izopropylowym i wtedy kilkukrotnie nim szybko poruszać, żeby wypłukać zabrudzenia spod niego. Następnie głośnik, wylutuj od innego GBA (sprawnego) głośnik i podczep go w miejsce uszkodzonego. Po wykonaniu tych dwóch czynności będziesz mieć pewność czy aby wszystko co mogłeś zrobiłeś poprawnie. Dopiero wtedy trzeba przejść do wspomnianej wcześniej elektroniki. Może jakiś kondensator? A może zimny lut? Oczywiście wcześniej trzeba również przeczyścić bardzo dokładnie gniazdo na słuchawki.
Co do GBC - trzeba bardzo dokładnie przeczyścić styki i w konsoli i w kartach. Może Ci się wydawać, że zrobiłeś to perfekcyjnie, ale może to być za mało. Trzeba czyścić i sprawdzać... konsola ma już parę ładnych lat.
Nie staram się krytykować Twoich działań i starań, ale z doświadczenia mojego i wielu kolegów z forum mogę napisać, że może problem nadal leżeć w odpowiednim czyszczeniu tych elementów. Spróbuj to zrobić jeszcze raz lub kilka razy i wrócimy wtedy z powrotem do tematu jeśli problem będzie się utrzymywać.
Więc tak, jako że w domu mam dostatek konsol GB/GBC oraz GBA (w sumie chyba z 15 sztuk)
W GBA głośnik był montowany ze sprawnej konsoli i tu jestem pewny w 100% że działa poprawnie, potencjometr był zalewany alkoholem 99% ze 2 razy (dla pewności)
Te czynności zrobiłem poprawnie, myślę cały czas o wylutowaniu gniazda słuchawkowego bo to najgorzej wyczyścić (ja czyściłem cienkim śrubokrętem z watą nasączoną alkoholem - 2x)
Czytałem też na stronie który układ odpowiada za dzięki i potraktowałem go lutownicą z kalafonią oraz nową cyną.
Dziwne jest to że sama konsola to japońska wersja i myślałem że ona są lepsze niż te co chodziły z chińskich fabryk.
Muszę jeszcze raz pomyśleć nad gniazdem czy go wylutować.
Gorzej z GBC, bo tam ciężko dostać się do pinów w konsoli, styki w samych grach jestem w 101% pewny.
Cartridge jest rozklęczony i traktowany łagodnym środkiem do polerowania do metalu, na koniec jest myty alkoholem i skręcany (nie mam nawyku "dmuchania" w gry bo ruda szybko może się pojawić na stykach)
w GBC wyczyściłem gniazdo słuchawkowe (tak jak w GBA) potencjometr też, i rozebrałem dwa GBC chwyciłem do ręki multimetr i mierzyłem napięcia na stykach, jak się okazało do kilku tyków nie dochodziło napięcie lub było niższe (zamiast 5V było 3V)
Niestety nie jestem elektronikiem więc ciężej mi znaleźć uszkodzenia układów bo nie wiem od czego zacząć.
Z ciekawości jak czyścicie styki w konsoli?
Ja użyłem szczoteczki sonicznej i polewałem alkoholem, wcześniej wykałaczka z kawałkiem materiału nasączony alkoholem i każdy pin czyściłem osobno.
Zdaje sobie sprawę że to sprzęt który ma 20 lat i może być to jakaś prosta sprawa.
Kiedyś takie konsole wystawiałem na allegro i szły za "grosze" dziś szkoda mi tego sprzedawać bo nie jest tak łatwo teraz dorwać GB czy GBA w dobrym stanie widzialnym.
