Vita wygląda imponująco, ale ostatecznie o zwycięstwie zdecydują gry. W poprzedniej generacji wyśmienicie bawiłem się zarówno z PSP (z którym spędziłem chyba więcej czasu niż z tym drugim) jak i DS'em. Walka była wyrównana bo Sony nie brakowało mocnych, znanych marek, którymi w pewnym okresie sypało jak z rękawa (MGS, Monster Huntery, GoWy). Zaprezentowało też kilka nowych via Patapony czy Locoroco. Fanie było też zobaczyć remake'i starych gier i porty tych z PSX'a. Obecnie Kojima odszedł do konkurencji, podobnie Capcom ze swoim obłędnie zapowiadającym się Monster Hunter 4 i 3G. Sony może przegrać walkę bo nie ma za bardzo czym strzelać. Z wielkim bólem stwierdzam, że chętniej kupiłbym obecnie 3DS'a mimo wszystkich jego wad, bo wreszcie pojawiły się gry i zapowiedzi tytułów, które mnie interesują. SM3DL, Zelda: OoT3D, Mario Kart 7, Monster Hunter 3G a na horyzoncie Fire Emblem, najpewniej Metroid, Pokemony, nowa, dedykowana Zelda, Final, Dragon Quest, czy mam dalej wymieniać? Po drodze wpadnie parę nowych marek i mamy dominację nad konkurentem zapewnioną. Vita jest zajebistym systemem, kapitalnie zaprojektowanym (dwie gałki FTW), ale nie ma szans pokonać odwiecznego giganta. Sony powinno się skupić na rynku konsol stacjonarnych, póki jeszcze ma jako taką na nim pozycję.