Odpowiem od razu za Antariego: Warto zagrać w Monster Huntera 3.
Nie do końca. Raczej nie polecam kupować odsłony na 3DS'a, która wypatroszona jest z trybu multi-online, który stanowi trzon zabawy i rozgrywki jako takiej. Rozgrywka wieloosobowa znacząco ułatwia przebicie się przez większość gry i wprowadza nas w społecznościowy aspekt serii, który jest bardzo przyzwoicie rozwinięty.
Z kolei wersja na Wii U to tylko bierny port gry z 3DS'a wzbogacony o immanentny tryb multi-online. Graficznie gra jest bardzo przeterminowana, w oczy rzuca się rażąca niedbałość developera w przypadku modeli broni (przy większych zbliżeniach są bardzo rozmyte i wyglądają dość biednie), tafli wody (ładniej wyglądała ta z Tri na Wii!) czy cieni postaci. Mimo wszystko dałbym tej grze ocenę 8,0 za bardzo miodny i uzależniający gameplay.
Wersja na 3DS z kolei punktuje oryginalnością konceptu i graficznym przepychem na małym ekranie (ma to oczywiście swoje minusy jak choćby ograniczone pole widzenia i trudniejsza orientacja w przypadku większych zadym).
Przy ocenie obu wersji należy brać pod uwagę aspekt czasowy i kontekst wydawniczy. MH3U/3G zostało wydane najpierw w KKW w grudniu 2011 roku, a więc był to jeden z większych tytułów pretendujących do miana system sellera konsoli. Był potrzebnym i ważnym krokiem na drodze do zwiększenia słupków sprzedaży sprzętu w Japonii.
My dostaliśmy wersję na 3DS i Wii U w marcu 2013 roku. Mając do wyboru wersje na 3DS i Wii U bez wahania odpowiem, że lepszym wyborem jest wersja na Wii U, której tryb multi-online zakrywa wszelkie minusy. Na dzień dzisiejszy jeżeli ktoś planuje przekonać się do serii, jedynym rozsądnym wyborem jest wersja na Wii U. Znałem już wielu, którzy dyskutowali z owym poglądem, po czym po kryjomu opylali wersję na 3DS, bo znudziło im się samotne bicie stworów ;)