Autor Wątek: Korzystanie z FAQ podczas rozgrywki - dyskusja  (Przeczytany 2118 razy)

Offline Antari

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 3576
  • DMG
Korzystanie z FAQ podczas rozgrywki - dyskusja
« dnia: Lipiec 11, 2013, 00:26:47 »
http://gamefaction.pl/90-nowych-graczy-nie-potrafi-ukonczyc-poziomu-1-1-w-super-mario-bros/

No fiu fiu, ładnie ładnie. Najlepiej auto aim i do przodu :)

Swoją drogą szkoda słów, kiedyś było tak, że trzaskało się rekordy na grach nie do przejścia i nie było powalającej grafiki, dodatków, patchów, tutorialów i jakoś się żyło. Nie rozumiem w takim razie po co grać? Nie lepiej obejrzeć sobie gameplay? Przynajmniej wolne ręce to i kanapkę z serem zjeść można...

Widząc zachowanie niektórych osób też często zadaję sobie to pytanie. Granie z tutorialem trochę godzi moim zdaniem w idee grania jako takiego. Sam raczej nigdy nie korzystam z faq itp. Jeżeli zdarzy mi się zaciąć na jakiś dłuższy okres czasu tak, że nie ma możliwości pokonania dalszego etapu (głównie zagadki logiczne) sięgam do podpowiedzi ale zawsze mam wyrzuty sumienia. Nie zdarzyło mi się robić to częściej niż 1 raz na grę. Często psuje mi to zabawę i wprawia w zły nastrój. To dość dziecinne. Uważam, że tytuł powinien stanowić jednak jakiekolwiek wyzwanie aby grę można nazwać grą, a nie interaktywnym filmem. W pogoni za nowoczesnymi trendami we współczesnej elektronicznej rozrywce coraz częściej stawia się na historię kosztem rozgrywki. Stąd spora część osób nie potrafi sobie odmówić i korzysta z podpowiedzi celem przyspieszenia poznania finału danej opowieści. Może dlatego uwielbiam gry niemal pozbawione fabuły? Choć oczywiście nie można generalizować. Uwielbiam jRPG z fajną fabułą i cenię sobie, że nie wszystkie tytuły z tej gałęzi stawiają na hardkorowy poziom trudności. Akurat w tym gatunku mi nie zależy :D
« Ostatnia zmiana: Lipiec 11, 2013, 14:37:15 wysłana przez Antari »

Offline Bodzio

  • Stały bywalec
  • *****
  • Wiadomości: 423
    • strefaPSX
Korzystanie z FAQ podczas rozgrywki - dyskusja
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 11, 2013, 09:53:15 »
Cytuj
Widząc zachowanie niektórych osób też często zadaję sobie to pytanie. Granie z tutorialem trochę godzi moim zdaniem w idee grania jako takiego. Sam raczej nigdy nie korzystam z faq itp. Jeżeli zdarzy mi się zaciąć na jakiś dłuższy okres czasu tak, że nie ma możliwości pokonania dalszego etapu (głównie zagadki logiczne) sięgam do podpowiedzi ale zawsze mam wyrzuty sumienia. Nie zdarzyło mi się robić to częściej niż 1 raz na grę. Często psuje mi to zabawę i wprawia w zły nastrój. To dość dziecinne.

No proszę, a myślałem, że tylko ja tak mam :) Dla mnie skorzystanie z jakiegoś poradnika to zawsze było w pewnym sensie przyznanie się do porażki, dlatego zawsze robiłem to w ostateczności. Często potrafiłem się męczyć z czymś kilka dni, tygodni, zostawić na jakiś czas i jeszcze raz podejść do danej zagadki byleby ja spróbować przejść samemu. Jaka była frajda jak człowiek po takich męczarniach sam doszedł do rozwiązania. Do dziś pamiętam takie przypadki. W niektórych grach jednak trzeba było się poddać. Jako, że bardzo lubiłem przygodówki typu pont'n click to było się na czym zawiesić. Miałem tak w którejś Syberii, gdzie nie obyło się w jednej łamigłówce bez pomocy poradnika, dobrze, że na końcu gry  bo zawsze po skorzystaniu z jakiejś pomocy grało mi się dużo gorzej. Nieraz miałem takie wyrzuty sumienia, jak to określiłeś, że potrafiłem nie ukończyć gry. Wiem, ze niektórzy potrafią grać z poradnikiem przez cały czas, zwłaszcza przy masterowaniu jakiegoś tytułu. Np. przechodzą Super Mario na Wii z filmikami z youtube byleby zdobyć wszystko na 100%, nie próbując nawet samemu zdobyć i poszukać monet. Powiem szczerze, że nie widzę w tym żadnego sensu.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 11, 2013, 14:37:36 wysłana przez Antari »

Offline Antari

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 3576
  • DMG
Korzystanie z FAQ podczas rozgrywki - dyskusja
« Odpowiedź #2 dnia: Lipiec 11, 2013, 14:32:41 »
No proszę, a myślałem, że tylko ja tak mam :) Dla mnie skorzystanie z jakiegoś poradnika to zawsze było w pewnym sensie przyznanie się do porażki, dlatego zawsze robiłem to w ostateczności. Często potrafiłem się męczyć z czymś kilka dni, tygodni, zostawić na jakiś czas i jeszcze raz podejść do danej zagadki byleby ja spróbować przejść samemu. Jaka była frajda jak człowiek po takich męczarniach sam doszedł do rozwiązania. Do dziś pamiętam takie przypadki. W niektórych grach jednak trzeba było się poddać. Jako, że bardzo lubiłem przygodówki typu pont'n click to było się na czym zawiesić. Miałem tak w którejś Syberii, gdzie nie obyło się w jednej łamigłówce bez pomocy poradnika, dobrze, że na końcu gry  bo zawsze po skorzystaniu z jakiejś pomocy grało mi się dużo gorzej. Nieraz miałem takie wyrzuty sumienia, jak to określiłeś, że potrafiłem nie ukończyć gry. Wiem, ze niektórzy potrafią grać z poradnikiem przez cały czas, zwłaszcza przy masterowaniu jakiegoś tytułu. Np. przechodzą Super Mario na Wii z filmikami z youtube byleby zdobyć wszystko na 100%, nie próbując nawet samemu zdobyć i poszukać monet. Powiem szczerze, że nie widzę w tym żadnego sensu.

No to jest nas dwóch :) Nie rozumiem podejścia osób, które wraz z zakupem tytułu otwierają sobie gamefaqs i plik z walkthrough. To jak granie na autopilocie, w samograja. Wynika to najpewniej z obawy tych osób, że czas, jaki będą mogły poświęcić danej pozycji okaże się niewystarczający do ukończenia pozycji z licznymi powtórzeniami tego samego etapu. W skrócie szkoda im czasu na powtarzanie momentu, który de facto (poza poczuciem samodzielnego osiągnięcia, pokonania łamigłówki) nie daje im nic nowego.

Zresztą należy odróżnić moim zdaniem 2 sytuacje. Pierwsza to przejście gry, tzw. głównego wątku fabularnego. Druga to masterowanie tytułu, znajdywanie ukrytych smaczków itp. Moim zdaniem w pierwszej sytuacji korzystanie z faq jest naganne. W drugiej już nie, bo stanowi to dodatek, coś ponad podstawowego. Pamiętam do dziś jak w MGS3: SE po wielokrotnym przejściu tytułu (5-6 razy?) zabrałem się za poszukiwanie rozlokowanych w różnych częściach gry zielonych żabek, celem zdobycia kamizelki niewidzialności. Robiłem to oczywiście ze wskazówkami słownymi z jakiegoś faq. Nawet pomimo posiadania owych informacji, zlokalizowanie i zestrzelenie wszystkich żabek było gigantycznym wyzwaniem (pamiętna sekcja na motocyklu, w którym w trakcie pościgu trzeba było celować ze snajperki, a wszystko to przy gwałtownych ruchach motocykla - bezcenne). W grę wchodziły oczywiście resety konsoli gdy nie udało nam się trafić. Moim zdaniem odnalezienie nawet połowy z nich graniczyło z możliwościami przeciętnego gracza - śmiertelnika. Przyczyna? Brak jakichkolwiek podpowiedzi, co wymuszało poszukiwania po omacku. Z kolei w Super Mario Galaxy 2 zebrałem wszystkie gwiazdki bez ani jednego zerkania do faq. Przyczyna? Każda ukryta gwiazdka wydawała stosowny dźwięk, co ułatwiało lokalizację. Takie rozwiązania zasługują na piątkę.

Często to właśnie konstrukcja gry wymusza na nas korzystanie z faq. Przykładem takiej pozycji jest Zack & Wiki: Quest for Barbaros' Treasure na Wii. Gra to klasyczny Point'n click polegający na konstruowaniu gigantycznych sekwencji logicznych działań, które doprowadzą do z góry założonego na początku celu. Problemem jest tutaj konieczność bycia perfekcyjnym. Jeden błąd i cały poziom musimy powtarzać od nowa. O porażce dowiadujemy się jednak dopiero pod koniec poziomu, co ogromnie demotywuje i rozciąga rozgrywkę do niewyobrażalnych ilości straconego czasu. Sprawę rozwiązałby prosty patent, polegający na tym, iż w razie porażki postać respawnowałaby się w miejscu naszej ostatniej poprawnej akcji. Rozwiązałem może 1/3 zagadek samodzielnie, a przy reszcie generalnie posługiwałem się faq. Oczywiście robiłem kilka podejść samodzielnie za każdym razem, ale po 4-5 razie - ulegałem.

Oczywiście wielu graczy nadużywa korzystania z faq, niejednokrotnie zrzucając winę za swoje braki w umiejętnościach na barki niewłaściwie zaprojektowanych poziomów czy samej koncepcji gry. Uważam swoje zdolności w dziedzinie elektronicznej rozrywki za przeciętne, a mimo to gry z wszelkiej maści gatunków udaje mi się pokonać bez problemu, niejednokrotnie na 100%. Dobrym przykładem jest seria Metroid, która będąc przedstawicielem inteligentnych platformerów, łączy w sobie zagadki zręcznościowe z logicznymi, przy wykorzystaniu architektury otoczenia. Zdarzało mi się w tytułach z owej serii zaciąć, lecz zazwyczaj po kilku podejściach ruszałem dalej. Uważam to za perfekcyjny przykład idealnie zaprogramowanej rozgrywki.

PS. Chyba wydzielę do osobnego wątku.

Offline M4ciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1449
  • Kapitan Gwiezdnej Floty
    • Home Page / Portfolio
Odp: Korzystanie z FAQ podczas rozgrywki - dyskusja
« Odpowiedź #3 dnia: Lipiec 11, 2013, 18:25:51 »
To racja. Pierwszy raz grałem w Pokemony bez dostępu do tutoriali i neta. Zaciąłem się na śpiącym Snorlaxie, ale po jakimś czasie sam odkryłem co trzeba było zrobić. Pamiętam, że satysfakcja była ogromna.
Kupię: Game Boy Classic + pudełko, Game Boy Pocket +pudełko
Pełne komplety, w dobrym stanie

Offline GBM_Fan

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 1895
  • Miłośnik platformówek
Odp: Korzystanie z FAQ podczas rozgrywki - dyskusja
« Odpowiedź #4 dnia: Lipiec 11, 2013, 19:42:54 »
No to napisze jak to u mnie wygląda.

Graczem jestem zawodowym :) Nie gram dużo, ale jak zaczynam rozpracowywać jakiś tytuł to staram się zrobić to profesjonalnie :) Jak jest możliwość to gram na hard, normal to tylko w przypadku gier, które wiem, że są bardzo wymagające. W grach bez save nie korzystam z continue (Contra 4 na 3 życiach? Nie ma problemu :)). Z FAQ korzystam sporadycznie. Ostatnio zaglądałem tam jak grałem 3 raz w Fire Emblem 6 i chciałem zebrać wszystkie możliwe itemy i zdobyć wszystkich bohaterów. Pamiętam, że wspomagałem się FAQ w Super Mario World, bo nie mogłem znaleźć alternatywnego wyjścia w jakimś domu z duchami :D Coś by się tam jeszcze znalazło, ale tak jak wspomniałem wcześniej pomagam sobie tylko w krytycznych sytuacjach po przejściu gry przynajmniej raz samodzielnie.

Offline Bodzio

  • Stały bywalec
  • *****
  • Wiadomości: 423
    • strefaPSX
Odp: Korzystanie z FAQ podczas rozgrywki - dyskusja
« Odpowiedź #5 dnia: Lipiec 11, 2013, 19:59:57 »
Cytuj
Druga to masterowanie tytułu, znajdywanie ukrytych smaczków itp. Moim zdaniem w pierwszej sytuacji korzystanie z faq jest naganne. W drugiej już nie, bo stanowi to dodatek, coś ponad podstawowego.

Może i tak, ale w dużej mierze jest to też zależne od konkretnego tytułu. Weźmy na przykład takiego Raymana Origins czy Super Mario Wii gdzie samo przejście levelu nie sprawia zwykle większego problemu. Poziom trudności wzrasta gdy chcemy zebrać wszystkie dostępne monety. Według mnie akurat w tych grach poradnik to powinna być naprawdę ostateczność. Tutaj konkretnie mamy podane ile monet do zdobycia i wiemy czego szukamy. Co innego jak mamy jakiegoś jRPG czy inną grę, gdzie chcemy po prostu ją ogarnąć całą, (a nie tylko wątek główny), wówczas nawet bardzo często nie ma innego wyjścia jak skorzystać z poradnika, żeby znaleźć ukryty quest czy przedmiot bo po prostu nie mamy żadnych wskazówek.

Cytuj
Często to właśnie konstrukcja gry wymusza na nas korzystanie z faq.

Dokładnie! W niektórych grach można się spotkać z tak nielogicznymi zagadkami, że naprawdę nie idzie wpaść na ich rozwiązanie bez pomocy faq. Czasem też twórca tak utrudnia rozgrywkę, że ją wręcz zabija, tak jak w podanym przez Ciebie przykładzie. Innym jest bodaj gierka Paradise na PC, gdzie też coś skopano tak, że nie szło w to grać. Wtedy też pozostaje jedynie skorzystać z pomocy. Wspomniałeś o ciekawym rozwiązaniu w Super Mario Galaxy 2 z gwizdkami. Podobnie jest w Rayman Origins gdzie także ukryte miejsca z takimi kulkami można było poznać po tym, że słychać było ich głosy. Fajny patent bo nie było to wcale bardzo proste do wychwycenia, a jednak pomagało wymasterować grę. Oby więcej tak pomyślanych pozycji.


Offline Marcin

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 1858
Odp: Korzystanie z FAQ podczas rozgrywki - dyskusja
« Odpowiedź #6 dnia: Lipiec 11, 2013, 20:07:24 »
Są jeszcze dwa momenty przy których się korzysta z FAQ. Jedna to czas, a raczej jego brak. Tak jak Ant wspomniałeś nie każdy ma czas na powtarzanie w kółko jakiejś sekcji, albo plątanie się w lokacji przez 1h szukając wyjścia, kiedy to się ma 1h czasu a grę dziennie max.

Druga sytuacja to jak się pokonuje niszowe gry które właśnie są skopane w jakiś sposób. Na przykład skopany system walki w grze gdzie liczy się fabuła itp. Przykładów znam wiele z autopsji. W niektórych grach można np. prawie do końca gry nie ogarnąć jakiegoś elementu, nie mając pojęcia iż takowy w ogóle istnieje (np. opcje w menu RPGów aktywowane dziwnym przyciskiem ;))

Generalnie granie to granie, liczy się fun z czegokolwiek i jakkolwiek by się go nie osiągnęło. Nawet oglądając gmpl na YT.