GBForever forum
Game Boy => Gry => Wątek zaczęty przez: areek86 w Styczeń 02, 2014, 19:45:47
-
Witam tak jak w temaciku dostałem pokemony yellow , cieszyłem sie do póki nie włączyłem ... Gra okazała sie być po niemiecku i radość lekko prysła bo ów jezyka ni w ząb nie kumam. I tu rodzi sie pytanie czy ma ktoś coś frlasher czy coś podobnego i potrafił by wgrać angielską wersje o ile da sie zrobić taką operacje. Albo być może ktoś chciałby sie poprostu zamienic. :)
-
P.S. nie moge dodać zdjęcia mimo że zajmuje 300kb...
-
Niestety, nic się nie da zrobić. Łatwiej sprzedać i kupić EUR / USA.
-
Tak. Najlepiej po prostu kupić. :)
A tak na serio to spróbuj sprzedać na niemieckim eBayu.
-
Na Niemiecki ebayu.... No to umarł w butach. A jak panowie myślicie za ile złotówek?
-
Ale co w tym złego czy dziwnego? Gdyby były oryginalne pokemony po polsku to byś kupił czy nie?
Większość to licytacje, które mają sporo dni do końca i już 5 euro na koncie.
http://www.ebay.de/sch/i.html?_trksid=p2050601.m570.l1313.TR4.TRC1.A0.Xpokemon+gelbe&_nkw=pokemon+gelbe&_sacat=0&_from=R40
-
Nie no jak pacze na liste to mój kadridż widze w szeregu z tymi co są za 1:)
-
To kartridż jest w tak złym stanie? Drożej sprzedasz bateryjkę w takim razie.
-
A jest to jedyna orginalna (tak mi sie wydaje, ale niema wybitego numerka na wlepce) , bo swojego sp(001) kupiłem niedawno z trzema piratami... (wario4 , harry potter quidditch i pokemonki saphire) od czyjejś mamy:) z tablicy
-
O na poke yellow jest jednak wybite 22
-
Super.
-
Da radę i w Polsce sprzedać. Blue NOE za 25 sprzedałem. Zawsze coś. Licz jednak, że angielskie poki będą kosztować z 2x tyle.
-
Masz pretekst do nauki niemieckiego :D
-
Zawsze możesz jechać na ślepego. Dodatkowe wyzwanie.
Zapewne w piekle obok nauki matematyki po niemiecku stoi przechodzenie Poków w tym języku :D
-
Zapewne w piekle obok nauki matematyki po niemiecku stoi przechodzenie Poków w tym języku :D
... na GB Classic w ciemnym pomieszczeniu ;D
-
Hi Hi Hi Hi :)
-
A jak ja pożyczyłem fire red, od kolegi (ze szkoły( powraca wiara w ludzi, ktoś jednak ma gameboya)) czy w nim zmienię język, z niemieckiego?
-
Niestety nie. W pokemonach akurat w przeciwieństwie do wielu gier na GB nie ma zmiany języka.
-
Szkoda, ale i tak w nie zagram (uwielbiam ten dzwięk rozpoczęcia walki, a po niemiecku nie zmienili XD), wnerwiające jest tylko to, że poki majo zmienione nazwy
-
Postanowiłem sobie sprawić poki w wersji angielskiej, na urodziny. Dlatego ja już nie mam problemu
-
Tylko nie nabierz się na tanie podróbki na allegro.
-
Jedyną barierą odtrącającą mnie od niemieckiej wersji językowej są zmienione nazwy stworków. Całą resztę bym przeżył - przynajmniej wiedziałbym, czy coś umiem w trakcie 5 roku niemieckiego w szkole ;)
-
Jedyną barierą odtrącającą mnie od niemieckiej wersji językowej są zmienione nazwy stworków. Całą resztę bym przeżył - przynajmniej wiedziałbym, czy coś umiem w trakcie 5 roku niemieckiego w szkole ;)
Ja po niemieckim w gimnazjum i w liceum niestety wyparłem z siebie wszystko, czego ew. bym mógł się nauczyć. A piątki miałem ~~
-
Maciek, bez obaw. W życiu się już nakupowałem podrób, żeby odróżnić je od oryginału. Chociaż raz miałem śmieszną sytuację. Kiedy to na urodziny poprosiłem o jakąś grę, na GBA. A ciocia mi podrabianą FIFĘ kupiła. Podejrzane to było dodatkowo, bo gra w pudełku była. Ale bez obaw. Kupię oryginał
-
Jedyną barierą odtrącającą mnie od niemieckiej wersji językowej są zmienione nazwy stworków. Całą resztę bym przeżył - przynajmniej wiedziałbym, czy coś umiem w trakcie 5 roku niemieckiego w szkole ;)
Ja po niemieckim w gimnazjum i w liceum niestety wyparłem z siebie wszystko, czego ew. bym mógł się nauczyć. A piątki miałem ~~
Jak czasem losowo coś w internecie po niemiecku utrafię, to nawet część zrozumiem :)
Duża jest w tym zasługa nauczycielki z gimnazjum, bo naprawdę świetnie uczyła. W pierwszej klasie liceum też miałem okej nauczycielkę, teraz na jej zastępstwo przyszła taka, że "odbębnijcie to co mówię i postawię wam oceny". Siostra mojego taty mieszka w Dortmundzie - też jakaś motywacja się nauczyć niemieckiego, żeby rodzice może do cioci na wakacje puścili... ;)