Autor Wątek: Pokemony po niemiecku  (Przeczytany 4919 razy)

Offline M4ciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1449
  • Kapitan Gwiezdnej Floty
    • Home Page / Portfolio
Odp: Pokemony po niemiecku
« Odpowiedź #20 dnia: Styczeń 23, 2014, 23:07:00 »
Tylko nie nabierz się na tanie podróbki na allegro.
Kupię: Game Boy Classic + pudełko, Game Boy Pocket +pudełko
Pełne komplety, w dobrym stanie

Offline nvd96

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 556
Odp: Pokemony po niemiecku
« Odpowiedź #21 dnia: Styczeń 23, 2014, 23:17:21 »
Jedyną barierą odtrącającą mnie od niemieckiej wersji językowej są zmienione nazwy stworków. Całą resztę bym przeżył - przynajmniej wiedziałbym, czy coś umiem w trakcie 5 roku niemieckiego w szkole ;)

Offline M4ciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1449
  • Kapitan Gwiezdnej Floty
    • Home Page / Portfolio
Odp: Pokemony po niemiecku
« Odpowiedź #22 dnia: Styczeń 24, 2014, 10:00:08 »
Jedyną barierą odtrącającą mnie od niemieckiej wersji językowej są zmienione nazwy stworków. Całą resztę bym przeżył - przynajmniej wiedziałbym, czy coś umiem w trakcie 5 roku niemieckiego w szkole ;)

Ja po niemieckim w gimnazjum i w liceum niestety wyparłem z siebie wszystko, czego ew. bym mógł się nauczyć. A piątki miałem ~~
Kupię: Game Boy Classic + pudełko, Game Boy Pocket +pudełko
Pełne komplety, w dobrym stanie

Offline stasiek19

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 199
Odp: Pokemony po niemiecku
« Odpowiedź #23 dnia: Styczeń 24, 2014, 13:28:22 »
Maciek, bez obaw. W życiu się już nakupowałem podrób, żeby odróżnić je od oryginału. Chociaż raz miałem śmieszną sytuację. Kiedy to na urodziny poprosiłem o jakąś grę, na GBA. A ciocia mi podrabianą FIFĘ kupiła. Podejrzane to było dodatkowo, bo gra w pudełku była. Ale bez obaw. Kupię oryginał

Offline nvd96

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 556
Odp: Pokemony po niemiecku
« Odpowiedź #24 dnia: Styczeń 24, 2014, 16:23:54 »
Jedyną barierą odtrącającą mnie od niemieckiej wersji językowej są zmienione nazwy stworków. Całą resztę bym przeżył - przynajmniej wiedziałbym, czy coś umiem w trakcie 5 roku niemieckiego w szkole ;)

Ja po niemieckim w gimnazjum i w liceum niestety wyparłem z siebie wszystko, czego ew. bym mógł się nauczyć. A piątki miałem ~~

Jak czasem losowo coś w internecie po niemiecku utrafię, to nawet część zrozumiem  :)
Duża jest w tym zasługa nauczycielki z gimnazjum, bo naprawdę świetnie uczyła. W pierwszej klasie liceum też miałem okej nauczycielkę, teraz na jej zastępstwo przyszła taka, że "odbębnijcie to co mówię i postawię wam oceny". Siostra mojego taty mieszka w Dortmundzie - też jakaś motywacja się nauczyć niemieckiego, żeby rodzice może do cioci na wakacje puścili... ;)