Kolekcjonowanie - sens zakupu nowych konsol.

[Lukas]

Jako osoba, której pasją jest kolekcjonowanie wersji limitowanych konsol Nintendo zacząłem się zastanawiać nad samym mechanizmem...Otóż...Wszyscy rozglądamy się za łakomymi kąskami z przed lat. Niektóre są warte mniej, drugie więcej - tak czy siak są problemy z dostępnością. I tu pojawia się mój problem, obecnie raz na parę miesięcy, pojawiają się kolejne limitki 3DS/ 3DS LL. I tak zacząłem się zastanawiać, czy jest sens kupować parę dni po premierze wersję limitowaną,żeby uniknąć problemów z kupnem w przyszłości - chociażby 3DS LL Pokemon X/Y czy się wstrzymać i wypatrywać okazji w późniejszym czasie. Jaka jest szansa że nasza konsola nie straci na wartości, że nie przepłacimy i czy kiedyś dostaniemy ja taniej?
Taki 3DS w wersji Pikachu to jakieś nie porozumienie, nie dość ze nakład rozszedł się błyskawicznie to teraz można nabyć tylko po cenach dużo wyższych niż to było w dniu premiery...a przecież wcale tak dużo czasu nie upłynęło. Dla porównania 3DS'y w wersji Animal Crossing nadal wiszą na allegro...i raczej nie zapowiadają się na przyszłą perełkę. Long story short! Czy jest sens w kupowaniu limitowanych konsol tylko do celów kolekcjonerskich, w dniu premiery - krótkim czasie po?

[Dj_Anndzia]

Duży wzrost ceny maja oczywiście handlarze kupują masowo po czym zawyżają ceny na ebay-u. Bardziej wq mnie rare to edycje z clubu Nintendo konsol, gdzie ich faktycznie wychodzi znacznie mniej. Patrząc z drugiej strony w celu zarobkowym za x lat to nigdy nie masz pewności że coś sprzedasz drożej, ale trzeba pamiętać że znane marki (mario,pokemon,zelda itp) powinny mieć dużą wartość.

[inlagd]

Kupuj te konsole, ktore ci sie podobaja i uzywaj ich do grania, a nie inwestowania pieniedzy. Proste!

Kolekcjonowanie konsol? Ja tam po n latach wole pamietac ograne gry, a nie wszystkie limitki 3DS XL. Na grubo ponad setke posiadanych gier na GBA mam tylko jedna z kazdej wersji konsoli: GBA, SP i Micro (wer. Famicom, choc wolalbym Mother 3, ale cena mnie przeraza).

[igorch]

podejrzewam, ze przez jakis okres czasu najpierw ceny starych konsol beda tylko spadac
jezeli myslisz o zysku, powinienes przygotowac sie na wiele lat przechowywania konsoli

[Marcin]

(...) jezeli myslisz o zysku, powinienes przygotowac sie na wiele lat przechowywania konsoli

Co daje głównie satysfakcję,  a nie duże wartości zarobkowe. Należy uwzględnić również inflację.

Ja bym oddzielił te dwie sprawy - na to co lubimy, oraz na to co ma sens zarobkowy. Ciężko łączyć te dwie kwestie. By zyskać trzeba by być w dobrym miejscu w dobrym czasie (czyli np. USA, UK no bo u nas konsol to nie ma), oraz trochę zainwestować, kupując np. 10 bundli FE 3DS po 200 dolarów jak były dostępne w tej cenie. Konsol oczywiście nie rozpakowywać tylko trzymać w kartonach odpowiednią ilość czasu by potem sprzedać. No ale wtedy trzeba by mieć działalność gospodarczą.

To co lubimy - kupić limitkę która nam się podoba. Każdy marzy by nie traciła na wartości. Ale okazuje się, by traciła jak najmniej na wartości to najlepiej by w pudełku leżała cały czas. Ale wtedy nie mamy tego co lubimy tylko pudełko na szafce. Chyba że kupimy kilka sztuk. A nie lepiej kupić po prostu to co nam się podoba, po niekoniecznie okazyjnej cenie i niekoniecznie by na tym zyskiwać? Dla funu po prostu, w końcu hobby to fun.


Przechodząc do sedna jednak pytania, każda konsola rządzi się swoimi prawami. Ciężko wyczuć co będzie rzadkie, a co nie. Dlatego ja uważam iż często jak coś bardzo chcemy to lepiej zawczasu to kupić, jak jest drogie to zarobić na to w inny sposób. Czekanie nie ma sensu, bo często doprowadza do absurdów jakie obserwujemy na forach jak ludzie wzdychają albo co gorsza płacą za takie drogie zabawki, które parę lat temu leżały w sklepach i jak ja to mówię "nikt ich nie chciał" (przez co rozumiem długo leżały w tej cenie i nie schodziły) Np. GBA SP v2 było sporo w PL w cenie 359zł box nówka sztuka każdy kolor. Tak samo Micrus Famicon. Często dystans czasowy nie jest tak duży, wystarczy kilka miesięcy. Np. Shin Megami Tensei: Strange Journey pierwsza edycja w stosunku do cen sprzed roku jak leżało kilka miesięcy w P-A za 17$.

Każde urządzenie / gra ma swój moment w którym najlepiej jest go złowić. W przypadku konsol limitek to chyba tylko tuż po premierze warto. Jeszcze dodam na koniec, iż wspominam raczej o nowych sprzętach. Z używanymi jest różnie, bo różny jest stan i świadomość osób je posiadających / odsprzedających. Można wtedy kupić rewelacyjnie tanio konsole. 

[nvd96]

Ja zgadzam się z Keitaro, po kiego mi konsola w kartonie na półce, skoro nawet nie mogę z niej korzystać, żeby przypadkiem na wartości nie straciła? Konsole wg mnie służą do grania i moim prywatnym zdaniem jest to, że nie ma sensu kupować limitek z zamiarem ich późniejszego odsprzedania. Kokosów z tego raczej nie będzie, a mi szkoda by było tyle czekać z konsolą na półce i jej nie tykać.

[Marcin]

Ale warto też wspomnieć właśnie o używaniu. Dla przykładu w momencie jak były dostępne limitowane edycje 3DS Classic Zelda kosztowały około 850zł w takim MM. To był moment kiedy 3DSy zwykłe kosztowały 650-700zł. Czyli Cena limitki to właściwie cena zwiększona o grę - Zeldę była. Kupując zwykłego 3DSa i tę limitkę, próbując oba sprzedać w podobnym stanie dzisiaj, okaże się że zwykły 3DS w stanie bdb będzie wart 350zł komplet, natomiast ten Zeldowy 450zł (bez gry). Strzelam trochę z cenami, no ale używana limitka 3DSa na pewno będzie choćby odrobinę ale wartościowsza.

Więc co jest nie tak? Nie tak jest pomysł kupienia limitowanej konsoli i późniejszej odsprzedaży. Ktoś kto lubi Zelde i kupuje dla siebie takie cacko nie wiem dlaczego chciałby to sprzedać. To tylko podważa ideę zakupu pierwotnie limitowanej edycji. Według mnie :P

[Lukas]

Bardzo wam wszystkim dziękuję za podzielenie się ze mną swoją opinią! Tak jak napisałem w pierwszym poście, moją pasją jest kolekcjonowanie konsol limitowanych. Nie używam ich do gier, z każdej generacji mam przynajmniej jednego "brudasa" do grania a reszta leży na półkach w pokoju i cieszy oko. Nie chcę też na nich zarabiać. Chodzi mi  o najbardziej dogodny moment upolowania idealnego okazu do kolekcji po pierwsze - ze względu na stan i po drugie - ze względu na cenę oraz dostępność. Tylko że tutaj odpowiedź chyba nasuwa się sama - jest to czas bezpośrednio po premierze.

[nvd96]

W takim razie najlepszym momentem będzie chyba preorder/bezpośrednio po premierze, bo potem to loteria :)