Na wstępie powiem że uwielbiam takie wypowiedzi jak ta z pierwszego postu szymona :D Młodzi zainstalują sobie ubuntu(w tym wypadku opensuse bo w innych distro pojawił się klasyczny problem), posiedzą na nim dwa miesiące (po drodze włączając terminal może ze 2-3 razy) i już się mają za jakichś ninja, a Linuksa uważają za twór boski na którego złego słowa powiedzieć nie można.
Teraz jako użytkownik Linuksa tak dla przekory podsumuję Twój pierwszy post szymonie (even if just troll):
-Jest bezpieczny
Tak samo jak Windows jeżeli znasz podstawowe zasady bezpiecznego użytkowania komputera. Jedyna różnica polega na tym że w Windows bez AV ani rusz, a na Linuchu taki myk może przejść.
-Wysoka stabilność
Cóż. Niby tak. Niby nie. Wszystko zależy od tego z jakiej dystrybucji korzystasz oraz co poinstalowałeś. Ową wysoką stabilność Linuksa polecam przetestować na debianowskiej gałęzi sid :P Chcesz mieć naprawdę stabilny system? Zainstaluj WinServer (ludzie mają 5-7 letnie instalacje WinServ2k3 które dalej śmigają cudnie) bądź Debiana na gałęzi stable (wybaczcie że tylko ten Debian ale w tej dystrybucji mam rozeznanie) tudzież FreeBSD.
-nie umiem go zepsuć
Proszę. Podaję przepis:
su
rm -rf /
Wszystkiego może i nie usunie, ale wierz mi że drugi raz już Ci się system nie odpali bez naprawiania. Co lepsze o ile dobrze pamiętam Windows nie pozwoli Ci na format C: jak jest włączony.
-świetna wydajność
I znowu wszystko zależy od usera, bo można tyle syfu zainstalować na Linuchu że będzie chodził gorzej niż Win7 na kompie z 512 MB RAMu.
-wszystko pięknie działa.
Bardzo ciekawy pogląd na sprawę masz. Jestem pewien, że przynajmniej jakieś 70% osób ode mnie z roku (kierunek: informatyka) powie, że to na Windzie wszystko pięknie działa, a Linux ssie.
@nvd96
Jeżeli faktycznie chciałbyś spróbować Linucha to o dziwo zgodzę się z szymonem że na start dobry będzie Mint. Nie trzeba do tego osobnego kompa. Wystarczy VirtualBox ;)