U mnie dziś 40 stopni w cieniu, w mieszkaniu 34-35. W efekcie padł mój i tak grzejący się Xbox :P Po prostu podczas gry przestał czytać dysk i od tej chwili nie odczytuje żadnej płyty z grą. Tacka napędu robi co chce. Odniosłem go w najchłodniejsze miejsce w domu i leży niepodłączony do niczego :D Dla porównania, Gacek chodzi bez zarzutu :]