Moje TOP to niekoniecznie tytuły, które polecam każdemu. Gdybym miał wystawić swoją dwudziestkę dla masy to dorzuciłbym pewnie Kirby, Warioland itp.;rezygnując właśnie z wyżej wymienionych rpgów.
Generalnie najlepiej z tej trójki prezentuje się Summon Night; jedna z wybitnych, mało popularnych gier; ceniona jedynie w niektórych kręgach graczy. Pozostałe dwa tytuły to niszowce; co dla niektórych jest właśnie powodem do ich zakupu. Jeśli lubisz takie; a wiem, że lubisz :) To możesz łyknąć. Ostrzegam jednak, że powszechnie uznawane są za ubogie i obiektywnie nudne. U mnie to też sprawa sentymentów i takich tam. Nie wiem jak oceniłbym je teraz; ale z pewnością kupiłbym Summon Night kosztem dwóch pozostałych.
Przede mną jest jeszcze zachwalana Riviera, więc zobaczymy czy wbije się do klasyfikacji.
Słusznie zauważyłeś, że nie mam ich w kolekcji. Na początku swojej ostatniej wypowiedzi wspomniałem o wielkim żalu dotyczącym pozbycia się dawnych zbiorów. Cime i Summona sprowadzałem z baya; Lufia trafiła mi się na miejscu jakieś 8 lat temu. Europa dostała po tyłku w przypadku tych tytułów. Dziś nie mam już żadnej z tych gier :)
PS: W mojej kolekcji na forum są jedynie gry, które są ze mną najwcześniej od Grudnia 2011. Nie licząc niektórych gier z Classica, Colora i Zeldy na GBA. Początkowe zamierzałem zdobyć tytuły, które miałem kiedyś; jak widać jeszcze się nie udało, ale za to wpadło dużo innych bajerów.