Uruchamianie plików *.gb na GameBoy Classic

[pajda]

Ogólnie nie jest to aż takie proste. Flasher, który ma sobie kontroler musi zostać również zaprogramowany. Do zaprogramowania tego kontrolera potrzebny jest z kolei inny zestaw, który go nam zaprogramuje. Dopiero później możemy składać wszystko do kupy.

[trawis1983]

atmegi będę programował programatorem willem.. brat mojej ukochanej jest serwisantem jakiś tam dziwnych urządzeń i miał taki programator na stanie. teraz mu już niepotrzebny i dał mi w prezencie

[Antari]

Zarzuć fotkami :] Chętnie zobaczymy.

[trawis1983]

fotki czego? willema czy elementów programatora do cartów? zrobię fotki wszystkiego ;)

[trawis1983]

 
to wszystkie podzespoły których będę używał do zrobienia flaszera i cartów. na górze widać programator willem a obok cart zrobiony na bazie mario land 2 z obudową od bural fighter ;) bez włożonej pamięci w gniazdo.. są niżej w takim prostokątnym opakowaniu. drugi cart będzie z pamięcią przylutowaną bezpośrednio do płytki bo rozwiązanie z gniazdem nie bardzo mi się podoba. 2 gniazda usb, 2 atmegi i podstawki, w torebeczkach są oporniki, kondensatory, dławiki, diody, kontrolery usb ft232 :D
 płytek nie ma na zdjęciach bo zawinąłem je w papier i zamknąłem próżniowo żeby miedź się nie utleniała przed trawieniem


a to mój game fighter

[pajda]

Elegancko! :D. Mama nadzieje, że mi Atmegę zaprogramujesz!? :D.

[trawis1983]

spoko. jak oplacisz wysyłkę to zrobię Ci to za darmoszkę

[pajda]

Nie ma problemu ;D, dzięki!!! :D.

[trawis1983]

dobra. mam dziś chwilę czasu a że powiedziałem "a", trzeba powiedzieć też "be", "me" i "kukuryku". postanowiłem zdać relację z budowy flaszera. może powinienem założyć osobny temat, może któryś moderator zrobi to za mnie ;) ale na razie relację będę kontynuował w tym wątku skoro już tu o tym rozmawiamy. posty i zdjęcia będę dodawał stopniowo.

więc od początku:
miałem przeniesiony obraz ścieżek na płytki już tydzień temu ale nie wytrawiałem ich z braku czasu. dziś zrobiłem to od nowa. mimo tego że zabezpieczyłem płytki od utleniania to nie podobały mi się trochę rozmazane ścieżki w kilku miejscach. zmyłem toner z płytek, wyczyściłem płytki pastą cif czy czymś podobnym i zmywakiem gąbkowym, wydrukowałem laserówką obraz płytek na papierze od naklejek i przeniosłem żelazkiem na płytki.. drobne niedociągnięcia (raczej w większych partiach "masy" niż w ścieżkach) poprawiłem markerem. płytki są gotowe do trawienia i zaraz się tym zajmę ;)



wieczorem powinienem pokazać gotowe wytrawione płytki

[Antari]

No stary, jakbyś systematycznie dołączał kolejne części relacji, to można by całość nawet ująć w formie artykułu na stronę główną :) Wszystko zależy ofkoz od twoich chęci i samozaparcia aka walki z prokrastynacją. Materiał dość unikatowy, zwłaszcza w skali polskiego internetu. Foty + krótki opis :]

PS. Jak na razie wygląda to kapitalnie!

[pajda]

Ten papier - to papier już bez naklejek? To taki z jednej strony śliski, a z drugiej zwykły? Bo bardzo ciekawa technika - normalnie to ludzie robili to na kredowym, tyle ze później trochę zmywania było...

[trawis1983]

Antari - zamierzam doprowadzić to do końca więc ten art może dojść do skutku ;)

Pajda - tak! to taki papier od naklejek, bez naklejek ;) no wlasnie z kredowym trochę moczenia, szorowania i sr@nia żeby ścieżek nie podrapać ;) a ten od naklejek bez moczenia odchodzi jak.. od naklejek.. tylko trzeba poczekać aż płytka wystygnie.

p.s: jedna płytka już wytrawiona, druga pływa w roztworze. zdjęcia niebawem

[pajda]

Dzięki!!! Czekam na foty wytrawionych płytek. Ja będę wytrawiał nadsiarczanem sodu (tak biały proszek). Płytki drukowane jednostronnie o grubości 1mm. Grubość miedzi - nie pamiętam jaka... Ale taka styknie. :).

[Antari]

No to super, czekamy na zajęcia ^^

Wiesz, nie to żebym ci nie wierzył na słowo, ale mieliśmy już na forum wieeeelu ludzi spoza redakcji, którzy najpierw deklarowali różne arty, poradniki, tutoriale, a później znikali bez wieści z pracami, które utknęły gdzieś w połowie. Trzymam kciuki za twoją wytrwałość :)

[trawis1983]

płytki wytrawione, wyczyszczone z tonera i sprawdzone co do ew. zwarć. wytrawiły się elegancko. na zdjęciu widać że jedna jest ciemniejsza.. tą płytkę zmywałem zmywaczem do paznokci który rozpuścił toner świetnie i świetnie też wniknął w laminat płytki ;(. porobiły się plamy i kwalifikuję tą płytkę do flaszera na sprzedaż ;). drugą płytkę po trawieniu przeszlifowałem drobnym papierkiem ściernym i wygląda znakomicie. na fotce widać straszne rysy na powierzchni miedzi.. to wina lampy błyskowej ;) szlifowałem papierem wodnym i powierzchnia jest gładka i nie uszkodzona. na dziś koniec. otworki będę wiercił jutro, jutro też pocynuję ścieżki i pewnie przylutuję większość komponentów.. przynajmniej w jednej płytce.

[ochłap]

Łał, nie no elegancko!

[pajda]

Płytka po prawej - rewelacja :). Jak długo trawiłeś i w jakiej temperaturze? :).

[trawis1983]

jeśli chodzi o funkcjonalność to obie są prawidłowe i będą działać tak samo. ta pierwsza nie jest uszkodzona ani nic.. ma tylko brzydkie plamy z rozpuszczonego tonera.

nie patrzyłem na zegar ;) myślę że trwało to ok 45 min na jedną płytkę, dwa razy wyszedłem na papierosa i oglądałem jakiś serial w międzyczasie. a temperatura? tez niewiem ;) ok. 40 - 50 stopni jak mówi producent.. pojemnik z wytrawiaczem wstawiłem do innego pojemnika z ciepłą wodą i wymieniałęm ją jak ostygła.

[trawis1983]

dziś rano wywierciłem otworki w płytkach. naniosłem też grafikę informacyjną na płytkę od strony montażu komponentów - tą samą metodą co obraz ścieżek od strony warstwy miedzi.. wygląda bardziej profi.



żeby miedź się nie utleniała trzeba ją zabezpieczyć. najlepiej pocynować.. punkty lutownicze i tak trzeba pocynować do lutowania. są na to różne sposoby - ja wybrałem najgorszy ale na ten moment najbardziej dostępny dla mnie czyli po prostu naniesienie cyny lutownicą.. powierzchnia jak widać jest nierówna i paskudnie nieestetyczna ;( no cóż, może następnym razem zastosuję inną metodę



nadszedł czas by przylutować wszystkie komponenty. najtrudniejszy do przylutowania w tym przypadku wydaje się być kontroler usb ft232. nic bardziej mylnego - w internecie pełno tutoriali jak lutować tego typu układy - szybko, łatwo i przyjemnie ;)



myślałem że dziś skończę.. ale wygląda na to że nie skończę wcale tak szybko.. została do zaprogramowania atmega.. niestety przeoczyłem brak zasilacza do programatora.. dopiero za tydzień szwagier mi go dostarczy więc do tego czasu nie sprawdzę działania flaszera.

[mattek]

Wielkie WOW i nic więcej!
Szacun za takie coś.