Zepsuł się ten retro-handheldowy rynek na maksa. W przeciągu tego roku ceny poszły prawie dwa razy w górę. Gameboy'e nie są już starymi konsalami, a niemal antykami, które można już tylko sprzedać napalonym kolekcjonerom. Nie oszukujmy się ; to jest stary, nie wart takiej kasy sprzęt, a za jakiś czas będzię kosztował tyle co w dniu premiery w Japonii.