Temat poleci do kosza, piszę bo jestem w lekkiej kropce.
Nieumiejętnie podgrzewając potrawę w mikrofalówce (metalowy talerz do grillowania potraw został krzywo ustawiony) doszło do uszkodzenia folii ochronnej i siatki co jest widoczne na zdjęciu poniżej.
http://imgur.com/a/fCjYe#0W internecie spotkałem się z opiniami, iż siatka jest ważnym elementem odbijającym szkodliwe promieniowanie do środka mikrofalówki. Folia natomiast ma służyć jedynie zabezpieczeniu przed zabrudzeniem drzwiczek od środka.
Problem jest taki, że u mnie wypaliły się oba elementy, co jest widoczne na zdjęciu. Trochę się załamałem ową sytuacją, bo mikrofalówka nie ma nawet tygodnia, a kosztowała sporo bo 500 zł. Niby jest na gwarancji ale obawiam się, że gwarancja nie obejmie owego uszkodzenia, bo nie wynika ono z naturalnego użytkowania sprzętu zgodnie z jego przeznaczeniem. Mówiąc po ludzku nie jest to awaria, w stylu padł jakiś podzespół z winy producenta, tylko uszkodzony został element z winy użytkownika.
Pytanie czy użytkowanie takiej kuchenki jest niebezpieczne? Czy może dojść do szkodliwej dla zdrowia emisji promieniowania? Jeżeli przyjdzie mi wydać 500 zł na kolejną mikrofalówkę to chyba się załamię ;(