Sporo osób z tego forum ma też inne podejście do tego. O ile większość osób szczególnie na inne platformy zbiera gry a akcesoria i konsole są mniej ważne. Tak u części osób konsolki zajmują więcej miejsca w kolekcji niż gry i to sporo :-) Osobiście mam zupełnie inne podejście, konsola to dla mnie sprzęt który trzeba szanować i grać na nim a gry kupować masowo;-)
To wszystko zależy od osoby. Ja na początku przygody z Game Boy'em byłem najpierw tylko graczem, czyli jedno GB Micro + 3 gry (oryginalne, ale poszarpane naklejki). Potem wkręcił się motyw zbierania WSZYSTKICH lepszych gier na GBA. Potem stwierdziłem, że muszę mieć więcej GB Micro, bo może się popsuć i co wtedy. Potem stwierdziłem, ze nie mogę mieć gier z poszarpanymi naklejkami na kartridżach. Allegro ożyło. Potem kupiłem GBA SPv2 i stwierdziłem, ze muszę mieć tez zapasowe sztuki, najlepiej nowe :P Potem zmęczony zbieractwem zadałem sobie pytanie. Po co to? Ile w tym przyjemności z grania? No i postanowiłem sprzedać wszystkie gry, w które nie będę grał. Nastąpił proces "leczenia" :P Niestety chwilowy. Wkręciłem się w zbieranie gier na DS i konsol DS. Przez przypadek wkręciłem się w zbieranie GB Pocket i gier na niego. Po drodze kupiłem GB Color... i wszystko kręci się dalej... cały czas ewoluując.
Brzmi tragicznie, ale nie jest tak źle :) Najważniejsze w tym wszystkim jest, że przestawiłem się z powrotem na opcję gracz, potem "przy okazji" kolekcjoner.