Na razie ogarnąłem malowanie na chińskim aero. Pierwszy macro skończony.
Pierwszy raz w życiu używałem szpachlówki modelarskiej i aerografu. Nie ćwiczyłem na niczym, tylko od razu wziąłem się za konsolę. Jest trochę niedoróbek, głównie w szpachli, które na początku ukryła ta zielona farba fluo, a później wyszły po malowaniu farbami akrylowymi. Jednak jak na pierwszy raz, nie jest źle.
Miał być zestaw kolorów ze SNESa, ale machnąłem się przy zamawianiu i ciemny szary wziąłem dwa razy, zamiast jasnego szarego. Nie chciałem dłużej czekać i pomalowałem wszystko na ciemny. I tak ta sztuka pójdzie na Allegro, a następna, już we właściwych kolorach zostanie u mnie.
Może jeszcze przyjrzę się tym niedoróbkom szpachli, ale nie wiem czy przy szlifowaniu nie narobię dziur w farbie i w końcu będę musiał zerwać całą. Co myślicie? Na pewno jeszcze muszę prysnąć te ranty, bo teraz dopiero zauważyłem że nie sięgnąłem z farbą.
Z ważniejszych modów, to pozbyłem się gniazda NDS, dzięki czemu mam drugi głośnik, zaszpachlowałem miejsce na słuchawki z mikrofonem i zostawiłem tylko otwór na słuchawki. Dyfuzor do diod led też spełnia swoje zadanie, ale następnym razem inaczej będę go osadzał w szpachli.
Nie wiem czy dobrze zrobiłem używając farb akrylowych zamiast olejnych. Mimo iż użyłem podkładu, farby właściwej i farby ochronnej polimerowej, to faktura powierzchni nie jest taka fajna w dotyku, jak w normalnym NDS. Nie jest taka śliska, tylko raczej matowa.