Kolejny raz zapominamy o kwestii finansowej i wkraczamy w sferę marzeń.
Zalezy czyich marzen. Ja na przyklad sklonny jestem zainwestowac w kolejna konsole, jesli ma mi to dac dostep do kompleksowego rozwiazania ulatwiajacego gre w importy. Na dobra sprawe moglbym dokupic konsole US i bylbym urzadzony, ale chcialbym moc odpalac wszystko na jednej konsoli, a inne niech sobie czekaja.
Jeżeli znajdziesz mi 3DSy (zwłaszcza limitowane) w takiej cenie to nie mam nic przeciwko. Ale zejdźmy może na ziemię ;)
Po pierwsze, nie mowiles ile dales. Po drugie, sam sobie znajdz. Jesli jednak planujesz kiedykolwiek korzystac z dobrodziejstw jakie niesie ze soba luka w zabezpieczeniach FW 4.1-4.5, radze sie spieszyc.
Mam nadzieję, że w wystarczający sposób tłumaczy to powyższą kwestię.
Wytlumaczyles, ze nie chcesz wydawac pieniedzy na kolejna konsole. Nie oznacza to, ze jest to az tak nierealna opcja dla innych.
Druga kwestia to fakt, że na dzień dzisiejszy rozwiązanie pokazane przez inlagda nie odpala wszystkich gier np. Pokemon X/Y.
Nie odpala, bo aktualnie gry uzywajace save'ow NAND nie sa obslugiwane przez launcher Gateway. Obsluga tych tytulow jest zaimplementowana w najnowszej wersji, ktora ukazac powinna sie niebawem. Inna sprawa, ze zarowno Pokemony jak i Animal Crossing wyszly w EU, wiec po co komu import?
Kolejna sprawa dotyczy braku dostępności online w grach typu MH4, Mario Kart 7 i chyba wszystkich innych posiadających owy tryb.
Obsluga rozgrywki po sieci wylaczona jest celowo. Kombinatorzy nie chca draznic Nintendo a ja doskonale to rozumiem. Mozliwe, ze obsluga trybu online predzej czy pozniej sie pojawi, ale fakt, na chwile obecna nie pograsz przez internet.
Nie wiadomo tez jak wygladalaby sprawa laczenia sie 3DS'a EU z serwerami z JP i US. Wszystko jednak przed nami. Mozliwe, ze odpowiednie aktualizacje launchera pozwola na korzystanie z sieci, ale tylko oryginalnym tytulom. Najwieksza bolaczka pozostanie wtedy brak mozliwosci pobierania aktualizacji do gier.
Czyli de facto w grę wchodzi tylko grupka gier ekskluzywnych dla danego regionu nie posiadające rozgrywki online, słowem ciekawostek.
Gdyby istniala pigulka leczaca negatywne podejscie, dostalbys ode mnie ze trzy, tak dla pewnosci. Gry wydawane wylacznie w danym regionie sa przeciez glowna atrakcja dla importujacych. Z Japonii zaimportowac mozesz sobie Shinka Kredke, E.X. Troopers czy inny Labyrinth no Kanata, a Monster Hunter 4 kupisz w wersji EU, gdy gra sie tutaj ukaze. To samo tyczy sie Mario Kart, Pokemonow i Animal Crossing.
Ja wiem, ze jestes jednostka o odwrotnej polaryzacji i wszystko co piszesz ma z automatu negatywny wydzwiek, ale moglbys czasem, wbrew samemu sobie, poszukac w czyms kilku plusow. Prezentow nie lubisz, bo sa bez pomyslu. DSi nie lubisz, bo nie mozesz zaimportowac wersji US gry Lovely Lisa and Friends. Kupowania drugiego 3DS'a nie popierasz, bo powiedzmy sobie szczerze, kogo na to stac? Rownie dobrze mozemy zaczac planowac ferie zimowe na ksiezycu, bo dwa 3DS'y na jedna glowe sa rownie latwym do zrealizowania planem. Chcesz byc na forum glosem logiki, a jestes swiatecznym Grinchem. Albo i nie, bo Grinch pod koniec jednak zmienil nastawienie.
W myslach slysze juz odglos smazenia riposty, w ktorej kontrujesz moje
opinie i ciskasz przykladami obalajacymi wszystkie moje teorie. Slysze tez odglos buta, ktorym miazdzysz wszystkie moje nadzieje na lepsze jutro dla importujacych.