W sumie nigdy się nie zastanawiałem nad takim kuriozalnym pytaniem. Tzn. pierwsze miejsce jest raczej oczywiste, ale co do pozostałych mam problem.
1. GB Classic - no tutaj wszystko było robione z głową - od wielkości handhelda, po design (genialne jednolite kolory wyprzedzające epoke), wytrzymałość na zniszczenia (odlana z plastiku tabliczka znamionowa w opozycji to tandetnych nalepek), po rewelacyjną bibliotekę, dbałość o szczegóły (zaślepka na ext connector, plastikowe pudełka do gier). Cieszy również możliwość bardzo łatwej naprawy np. uszkodzonego ekranu, wymiany screen protectora. Prosta konstrukcja pozwala na eksperymenty w dziedzinie moddingu. Konstrukcja posiada też kilka wad takich jak mniej czytelny od następcy ekran i łatwo zmywające się napisy. No ale nie oszukujmy się - to pierwszy i jedyny po prostu Game Boy.
2. GB Color - Za świetną bibliotekę tytułów (kilka via Pokemon Silver/Gold to moje ulubione pozycje na konsole w ogóle), bardzo dobre wykonanie konsoli, przemyślany design wersji kolorystycznych, świetną ergonomię. Bardzo dobra konsola, która trochę ginie w blasku klasycznego DMG i chociażby jego oszałamiającej biblioteki tytułów.
3. GBA SP (001&101) & GBA - Tutaj robi się już dość skomplikowanie, co niezbyt sobie cenię mając w pamięci prostotę poczciwego Classica :) 001 do gry na słońcu i generalnie na wyjazdach, 101 do gry w domu. Pod względem wygody użytkowania wybrałbym po prostu GB Advance, co czasami czynię, zwłaszcza w lecie, lecz konieczność szukania dodatkowych źródeł światła w nocy dość solidnie ogranicza jego użyteczność. Pod względem biblioteki już skromnie, na palcach max 2 rąk i nóg zliczyłbym pozycje, które uważam za grywalne w tej generacji. Wykonanie raczej średnie i wysoka podatność na zniszczenia za wyjątkiem Advance (lakierowane obudowy wręcz same się rysują, tabliczki znamionowe odklejają).
4. Dolna półka to "wynalazki" pokroju GB Light, GB Micro, GB Pocket. Kolejność nieprzypadkowa :)