No to pardon, ale chyba czołgiem jeździsz. W zwykłym wozie bez przyciemnianych szyb na GBA widać u mnie wszystko, a wcale nie mam cabrio lol. Wystarczająca ilość światła wpada przez boczne szyby i przednią.
Na GBA jak jedziesz wozem w samo południe w kierunku północnym, na drodze nie ma drzew, ani zakrętów, a światło wpada słoneczne tylną szybą omija nam bańkę i ląduje wprost na ekranie GBA to jest ok. O ile wytrzymasz takie naparzanie słońcem :P
..Niestety w rzeczywistości auto skręca, pojawiają się drzewa, chmurki i w kółko trzeba gonić słońce po tylnym siedzeniu auta bo refleksy powodują że nic dosłownie nie widać. Ja wolę wziąć v2 schować się w lekki cień i tak sobie grać niezmiennie w jednej pozycji. Jednak cienia mam więcej niż słońca w wozie.
Oczywistość a jednak często pomijana. Plus spora wada. No ale tak jak mówię, ludzie woleli zrezygnować z gry na powietrzu na rzecz zamknięcia się w czterech ścianach i grania po zmroku, niż przyznać, że Nintendo wprowadzając backlight pozbyło się jednego problemu i stworzyło kolejny, kto wie czy nie gorszy. Zwłaszcza ty powinieneś to dostrzegać, skoro tak optujesz za większą aktywnością fizyczną na zewnątrz.
Optuję dlatego nie potrzebuję konsol na dworze, poza podróżami.
Zresztą ja jako jedyny przedstawiłem chyba wystarczający dowód na poparcie moich chorych i wybujałych teorii. Przedstaw mi swój to może zmienię zdanie.
Zapraszam na przejażdżkę na tylnej kanapie z arsenałem konsol. Inaczej ciężko będzie to udowodnić. Aparatem zdjęcie jedno nie przedstawi warunków w aucie.