Autor Wątek: Charizard i HM02 czyli Pokemon Blue vs Yellow  (Przeczytany 4789 razy)

Offline stasiek19

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 199
Odp: Charizard i HM02 czyli Pokemon Blue vs Yellow
« Odpowiedź #20 dnia: Marzec 14, 2014, 23:53:10 »
Już nie ponabijam postów, zmodyfikuje. Muszę niestety przyznać, że sprite'y z 1 części był naprawdę kiepskie. O ile te z przodu były całkiem znośne, to te od tyłu przyprawiały o bóle głowy. Dobrze, że w 2 cz. poprawili
« Ostatnia zmiana: Marzec 15, 2014, 00:00:18 wysłana przez stasiek19 »

Offline GRAnith

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 424
Odp: Charizard i HM02 czyli Pokemon Blue vs Yellow
« Odpowiedź #21 dnia: Marzec 14, 2014, 23:57:04 »
Antari, czytaj uważnie - TYLNI SPRITE czyli ten zza pleców!

Stasiek przestań sobie w końcu nabijać posty

Offline LifeRetro

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 193
Odp: Charizard i HM02 czyli Pokemon Blue vs Yellow
« Odpowiedź #22 dnia: Marzec 15, 2014, 13:08:52 »
Nie bierz wszystkiego dosłownie co piszę Antari. Mój post był ironiczny; Nie polecałbym pierwszych częsci wiedząc że są brzydkie. Takie drobnostki jak rozpikselowane pokemony podczas walki są smaczkami tworzącymi wspólnie (z muzyką nie tak wesołą jak w kolejnych generacjach, sprite'ami lekko strasznymi) ciekawą, wyjątkową, "inną" grę.

Moim skromnym zdaniem, dziwaczność stworków w Red i Blue była magnesem dla wielu dzieciaków i starszych graczy. Słowo (dziś jeszcze popularne?) "Pokemon" nie określało z góry czegoś, kogoś przesłodzonego i oblanego różowym lukrem.

Pokemony zaczynały w innej (porównując do dzisiejszych generacji) atmosferze. Znam ludzi którzy grali tylko w Red'a lub Blue i taki "obraz" Pokemonów mają w pamięci:

Świetny jrpg + dziwaczna, groteskowa oprawa graficzna + urzekająca, nawiedzona (czasem) muzyka.

Być może dlatego wielu graczy nie przyjmuje opcji istnienia kolejnych generacji, poszerzenia świata itd. Dla nich Pokemony były i będą: Red, Blue, Green. Yellow już zaczął przesiąkać nowym designem stworków. Wszystko zaczynało być "ułożone" jak w anime.
« Ostatnia zmiana: Marzec 15, 2014, 13:18:10 wysłana przez LifeRetro »

Offline Antari

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 3576
  • DMG
Odp: Charizard i HM02 czyli Pokemon Blue vs Yellow
« Odpowiedź #23 dnia: Marzec 15, 2014, 14:50:11 »
Ja muszę przyznać, że trochę traktuję pierwszą i drugą generację jako jeden spójny twór. G/R/B/Y to pierwowzór a G/S/C bardzo solidny expansion pack z toną nowości, które stanowią podstawę rozgrywki do dzisiaj (vide jajca, entry hazards, przedmioty, berry). Nawet dodanie dodatkowego świata w G/S/C z G/R/B/Y i możliwość zobaczenia co się tam pozmieniało na przestrzeni lat jest właśnie ukłonem w stronę mojej teorii. G/S/C to wersje definitywne sprajty nie był jeszcze aż tak przesiąknięte "cukierkowatością", kolorki cieszyły oko, a tylne wizerunki stworków były wreszcie należycie wyostrzone. Poki na GBA to już inne spojrzenie, inna generacja, inna wizja. Można pokusić się o stwierdzenie, że R/S/E to takie G/R/B/Y. Nowości, które nadały sens innowacjom w R/S/E (natury, zdolności) dodane został dopiero w D/P/P & B/W/B2/W2 (podział ataków na fizyczne i psychiczne oraz powszechny online) na DS. W związku z tym D/P/P & B/W/B2/W2 to wersje definitywne poków w 2D. Z racji tego, że B2/W2 są ostatnimi z serii w 2D wypadałoby powiedzieć, że to one były najbardziej innowacyjne, tyle tylko, że wprowadzały one w zasadzie niewiele (poza Eviolite, perma-weatherami, HA i usprawnieniem breedingu bodajże). Większość nowości przedstawiono w D/P/P. Nie jestem też do końca przekonany do ruchomych sprite'ów w trakcie walki ale to już mój osobisty bzik. Te z Platyny to dla mnie szczyt jaki osiągnęli w 2D. To samo dotyczy sprite'ów, tylnych i przednich. To samo można powiedzieć o X i Y. Wprowadzili trochę nowości (gigantyczne usprawnienie breedingu dzięki kombinacji Destiny Knot/Everstone/Friend Safari, customizacja postaci, nowe entry hazards, nowy typ Fairy, Mega Evo, nowe zjawiska pogodowe), ale niewykluczone, że kontynuacja lub kolejna część nada im właściwy sens.

Offline LifeRetro

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 193
Odp: Charizard i HM02 czyli Pokemon Blue vs Yellow
« Odpowiedź #24 dnia: Marzec 15, 2014, 17:27:44 »
Ciekawe spostrzeżenie aczkolwiek dla mnie Pokemon definitywny nie równa się najlepszemu. Usprawnienia techniczne nakładające się na kolejne odsłony nie budują w moich oczach części idealnej pod względem miodności.

Wcześniej wspomniałem o generacji piątej (jako jednej z najlepszych) nie patrząc od strony techniki lecz ze względu na drobne szczegóły (animowane sprite'y, wprowadzenie nowych pokemonów bez wczesnej możliwości spotkania starych znajomych).


Offline Antari

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 3576
  • DMG
Odp: Charizard i HM02 czyli Pokemon Blue vs Yellow
« Odpowiedź #25 dnia: Marzec 15, 2014, 17:59:35 »
Aha czyli piszesz od strony trybu Singleplayer. Ja już nie potrafię grać w Single de facto, głównie liczy się dla mnie Multiplayer, competitive i RNG. Single zawsze w każdej nowej części przechodzę z sentymentu ale wyzwanie jest dość niskie. Drużyna z Singla i tak leci później do kosza, potencjał Poków z breedingu jest o wiele wyższy, głównie przez to, że mamy wpływ na każdą wartość, nie ma tu miejsca na randomowość i "szczęście".

Mniej więcej od 3 generacji wykształcił się oficjalny-nieoficjalny podział na Single i Multi. Ten pierwszy adresowany do nieco młodszego odbiorcy wychowanego na anime, ten drugi dla fanów simów, competitive i bawieniu się w RNG, cyferkami. Co ciekawe niektórzy nadal tego nie rozróżniają i Poki utożsamiane są z grą dziecinnie prostą o słabej fabule, postaciach i monotonnym charakterze rozgrywki. Niestety jest w tym ziarnko prawdy, bowiem w Singlu wystarczy zamontować 4 ofensywne ataki każdemu z 6 Poków (mniej więcej żeby się pokrywały a wartością Atk lub Sp. Atk), nakupować Hyper Potionów, Full Restore'ów itp. i można przejść grę z zamkniętymi oczami. Teoretycznie można się bawić w nieco bardziej złożone strategie - lecz praktycznie zajmuje to za dużo czasu i o wiele lepszym rozwiązaniem jest ofensywa za wszelką cenę. Stety-niestety w Multi takie "taktyki" nie działają, pierwszy lepszy gracz zniszczy Cię na wstępie wynikiem 6:0. To jakby odrębna gra lub wyczekiwany tryb Hard, dla osób, które są z serią od pierwszych odsłon, zainteresowanych "jak to właściwie działa". Muszę przyznać, że z drugim tak skomplikowanym (multi), a zarazem prostym i przystępnym (single) RPG/jRPGiem się nie spotkałem. Na przestrzeni kolejnych generacji nieustannie dodawane są nowe rozwiązania, zdolności, które w patrze z rosnąco pulą nowych ataków tworzą unikatowe kombinacje. I co ciekawe mimo oszałamiającej liczby ponad 700 stworków, każdy kolejny nie jest kalką poprzedniego, co jest dość popularnym zabiegiem w przypadku pozycji bazujących na sporej liczbie postaci/klas itp. Dodatkowo każdy ze stworków ma kilka wariantów i zastosowań w zależności od okoliczności. Np. jeden z moich ulubieńców Arcanine może być użyty jako klasyczny pseudo-sweeper z life orbem i pakietem 4 fizycznych ataków lub jako pseudo-physical wall z intimidate (-1 do ataków fizycznych), leftovers, morning sunem jako recovery, will-o-wisp (stały dmg co turę i obniżenie wartość ataków fizycznych). Debat na temat poszczególnych setów jest bez liku. 
« Ostatnia zmiana: Marzec 15, 2014, 18:06:24 wysłana przez Antari »

Offline LifeRetro

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 193
Odp: Charizard i HM02 czyli Pokemon Blue vs Yellow
« Odpowiedź #26 dnia: Marzec 15, 2014, 19:11:11 »
To miło że się tak rozpisałeś, wiedz jednak że co nie co w teorii wiem na temat (jak to ciekawie ująłeś) trybu "hard" ;-) Aczkolwiek żywię sentyment do prostego sposobu gry w Pokemony. Sielankowy single, kolekcjonowanie,  breeding, odkrywanie samemu wszelkich smaczków i ukrytych item'ów. To są dla mnie Pokemony ;) W multi bardziej pociąga mnie handel.

Offline Antari

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 3576
  • DMG
Odp: Charizard i HM02 czyli Pokemon Blue vs Yellow
« Odpowiedź #27 dnia: Marzec 15, 2014, 19:33:36 »
Możliwością wprowadzenia trybu Hard w Singlu jest Nuzlocke, ale ta forma rozgrywki nigdy mnie jakoś specjalnie nie fascynowała. W samych założeniach kompletnie na opak do wyznawanych przeze mnie wartości, za dużo przypadkowości, szczęścia. Na przestrzeni lat dostrzegłem, że cenię tytuły, które dają możliwość późniejszej rywalizacji z innymi graczami. Uwielbiam tworzyć oryginalne sety, unikatowe kombinacje i sprawdzanie ich potem z umysłami innych graczy. Po prostu w pewnym momencie przestałem dostrzegać sens maxowania postaci w grach (ogólnie) jeżeli nie możemy ich później sprawdzić z czymś stojącym na wysokim lub chociaż równym poziomie. I dotyczy to ogólnie pozycji które teraz zgłębiam, nie tylko Poków. Po co mam się silić na jakieś wydumane strategie, przemierzać grę w poszukiwaniu rzadkich przedmiotów, ataków skoro przeciwnik klęka od tego co mam obecnie? Online zostawia otwartą furtkę tutaj i jednak motywuje grania na max swoich możliwości.

Offline LifeRetro

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 193
Odp: Charizard i HM02 czyli Pokemon Blue vs Yellow
« Odpowiedź #28 dnia: Marzec 15, 2014, 20:03:18 »
Wybaczcie za zmianę tematu ale:

Antari, pownieneś zagrać w World of Warcraft. Obiecuję że nie będziesz spał po nocach tylko planował strategie i drzewka talentów "armor and defence" ;) Taki żarcik.

Offline Antari

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 3576
  • DMG
Odp: Charizard i HM02 czyli Pokemon Blue vs Yellow
« Odpowiedź #29 dnia: Marzec 15, 2014, 20:21:44 »
Wolę Monster Huntera ;)