Przesadzasz imho. Przez ponad 15 lat ta nazwa była całkiem ok i nagle w 2004 roku nastąpił przełom, w momencie rynek i potrzeby, zwyczaje na nim panujące się zmieniły. Nazwa Game Boy to już legenda i abstrahując od niepoprawnie sugerującej płeć docelową nazwy, jest po prostu klasyczna niczym Virtual Boy. Przez 15 lat wykształcił się samodzielny target obfitujący w przedstawicieli zarówno jednej jak i drugiej płci. Tego nie da się ot tak, w momencie zmienić. Tu chodzi nie tyle o poprawność, co o fakt, iż Nintendo nie ma w zwyczaju wracać do raz porzuconych marek. Wraz z premierą DS'a, zmiana nazwy była tylko zabiegiem kosmetycznym. Najpewniej gdyby nie problemy i zagrożenie ze strony konkurencji nadal bawilibyśmy się z "graj-chłopcem". Problem w tym, że trzeba było wyskoczyć z czymś nowym i zaskoczyć. Zresztą magia nazwy "Game Boy" jest obecna do dzisiaj, wielu ludzi, zwłaszcza z regionów zacofanych w temacie Nintendo jak Polska, nie widzi różnicy między DS, 3DS a GB. Często spotyka się opinie, że Nintendo DS to kolejny Game Boy itp. Zresztą "Boy" w nazwie może zarówno przyciągać jedną płeć jak i odpychać. Ba, wręcz jestem przekonany, że wiele przedstawicielek płci pięknej zechciałoby przygarnąć takiego "Boy'a" pod swoje opiekuńcze skrzydła :P