GBForever forum
Ogólny => Ogólny => Wątek zaczęty przez: Kiriki-kun w Styczeń 16, 2016, 22:58:04
-
Jako że zbierając stary sprzęt raczej ma się kontakt z osobami prywatnymi, jakie są wasze najbardziej wkurzające typy ludzi z którymi musicie się użerać?
Sprzedający:
Głusi - odpowiedzą na pierwszą wiadomość, a potem żadnego kontaktu. Nie pomaga wysyłanie wiadomości, dzwonienie, pewnie nawet na pukanie do drzwi by nie odpowiedzieli.
Cwaniaczki - w ofercie podana cena, ale jak wyrazi się zainteresowanie to okazuje się że jest ona tylko orientacyjna. Tak orientacyjnie gdzieś dwa razy niższa.
Z kiepskim refleksem - dogadasz się co do ceny, sposobu płatności, wysyłki, ustalisz kiedy po grę przyjedziesz i wtedy dochodzą do wniosku, że warto by zajrzeć na Allegro i sprawdzić cenę. Bo wcześniej się oczywiście nie dało.
Licytujący - "oferta już nie aktualna, chyba że da Pan 100 zł"
Zmieniający klientów - dogadasz się że bierzesz, już masz robić przelew, tylko miałeś szczęście i jeszcze o coś się zapytałeś, bo nagle się okazuje że już sprzedane, ktoś po to podjechał.
Kupujący:
Głusi - jak wyżej, tylko że odzywają się pierwsi i nigdy więcej już nie napiszą.
Wyłudzający - "Jestem biedny/upośledzony, czy nie da mi Pan konsoli za darmo?" serio, czy to kiedykolwiek zadziałało?
Kupie ale za darmo - cena w ogłoszeniu podana, ale i tak ktoś się znajdzie kto będzie próbował kupić prawie za darmo, za połowę ceny czy mniej.
Ostatnio jestem wyjątkowo wkurzony na takich ludzi i musiałem jakoś odreagować :P
-
Ze sprzedających trafiłem na:
- głusi,
- cwaniaczki (nigdy nie gadałem z takim ale po aukcji było widać :)).
Z kupujących:
- głusi,
- kupię ale za darmo.
Reszty nie spotkałem i odpukać :) Tych z listy też już nie chce :D
-
No i oczywiście na Allegro są też tacy podbijający własne oferty, albo odwołujący na chwilę przed zakończeniem, bo cena im nie odpowiada :/
-
Głusi najczęściej. Ile razy jest tak, że dogadasz się na sposób wysyłki, wyśle Ci dodatkowe zdjęcia, a następnie kontakt się urywa. Inni wymienieni - zdarza się, ale nie tak często jak powyższy. O upośledzonych nie słyszałem :D
-
Na grupie na FB jakiś czas temu była spora dyskusja o niejakim Krzysiu, i wtedy sporo osób się odezwało że miało podobne przypadki :)
Do kogoś nawet pisali czy auta nie odda za darmo :P
-
Jeśli chodzi o sprzedających to mnie najbardziej denerwują Ci ukrywający jakąś wadę. Np. pęknięta obudowa płyty UMD/brak instrukcji/pęknięte zamknięcie w pudełku.
Osobiście też denerwują mnie liczący za dużo za przesyłkę. Przykładowo gra na GBA nie ma jakiś dużych rozmiarów i na lajcie je wysyłam poleconym priorytetem za 5,5zł, cena na niektórych aukcjach? 10zł nie wiem czy w innych miastach są inne ceny? (XD). Jak już jesteśmy w temacie wysyłki to mega irytujące jest jak sprzedawca pogania z przelewem, a potem sam: ,,proszę Pana, na w regulaminie aukcji jest napisane, że zamówienia realizujemy w 5 dni roboczych po dokonaniu wpłaty''.
-
fakt, opis "idealny, jak nowa" a po grze chyba czołg przejechał :P Na coś takiego jeszcze nie trafiłem, ale chyb dlatego że bojąc się że to podróba zawszę męczę o dodatkowe zdjęcia :)
10 zł za przesyłkę to faktycznie lekka przesada, aczkolwiek można też doliczyć koszt koperty do tego, bąbelkowa chyba złotówkę kosztuje, czy coś koło tego.
-
1 osoba kupiła 1 sztukę
Oferty kupna:
G...d (1677)
-
Nie łapię :P
-
Game-pad, handlarz. Chyba nawet ktoś z tego forum ze starych czasów? Pamiętam, że jakaś gównoburza była.
-
Aaaa, Boguś :) Nom, na grupie FB też go przeklinają że przez niego nie mają co do garnka włożyć :)
Fakt, handlarze są chyba najgorszą zmorą, kiedy próbuje się coś kupić w sensownej cenie.
-
Jeżeli chodzi o sprzedawców i kupujących, to najgorsi ci co nie dają komentarzy jak ja im dałem
-
Oh, przypomniał mi się jeszcze jeden typ, który o zgrozo, zalał Allegro w dużym stopniu.
Z racji, iż portal ten jest moim źródłem gier na PS3, coś mnie bierze, kiedy widzę te wszystkie sklepy wystawiające tylko zdjęcie pudełka z Google + opis "Gra po angielsku, stan dostateczny". I co ja mam myśleć, mam sobie zgadnąć, jak wygląda stan dostateczny? Z resztą, jest to strasznie ogólnikowe. Stan dostateczny, ale czego - płyty, pudełka, wkładki, instrukcji? Tak ciężko zrobić dwa, trzy zdjęcia? Mało tego, nawet jak do nich się napisze z prośbą o "real foto" (xD), to włącza się drugi typ sprzedającego - głuchy.
-
Jak piszą dostateczny to przynajmniej można się spodziewać, że gra jest w tragicznym stanie.
Niektórzy jeszcze piszą dobry, i nie rozumieją dlaczego nie jest się zadowolonym z zakupu gry, która jest tak porysowana że ledwo działa, bo "kupujesz używkę a spodziewasz się nowej". :P
-
Najgorzej, gdy ktoś zaczyna być głuchy po odkryciu wady nieuwzględnionej w opisie. No i resellerzy też zmora :(
-
Znajdź coś w sensownej cenie kiedy ktoś spędza 24h na Allegro i OLX, i potem wszystko sprzedaje w absurdalnych cenach....
Nie wierzę jak może być zbyt w takich kwotach.
-
Maciek i Gamepad? ;) Osobiście między innymi dlatego nie sądzę, bym jeszcze kupił coś do swojej kolekcji gier na GB. Wzrost cen widać na przestrzeni nawet ostatnich miesięcy. W dodatku ceny stają się zupełnie absurdalne jeśli weźmie się pod uwagę to, co oferują te gry (dla porównania GTA4 i Red Dead Redemption kupiłem ostatnio na X360 za 63, w tym przesyłka).
Rozsądną alternatywą jeśli chodzi o klasyki GB staje się Wii+Virtual Console.
-
Rynek retro oszalał. Ludzie nasłuchali się jak to stare graty z szafy są warte tysiące zł. Dlatego mamy takie kwiatki jak NES'y po 300-500zł, Pegasus'y po 400 itd. Często zasyfiałe i ledwo zipiące ale i tak są na to chętni.
Pamiętam jak kilka dobrych lat temu gołe konsole NES leżały tygodniami z ceną KT 9,99zł.
Snes komplet + mario po 70-80zł.
Stałą ceną było Mario Land na GB za 10zł, a 6 Golden Coins 15zł, poki 30zł.
Ale najgorsze co się porobiło ostatnio, to bezczelne podkupienia. Wyszarpuje coś okazyjnie, wpłacam kasę, a potem dostanie info: "przepraszam popsuło się".
Po 2 tygodniach sprzęt ląduje na allegro ze "standardową" ceną u kogoś innego.
Ciągle mam w głowie mojego białego GB Classic, który potem wiadomo u kogo wisiał miesiącami za chyba ponad 300zł.
Na zagranicznych forach jest z resztą ta sama rozmowa, więc już nie ma ratunku dla nas;)
-
AVGN zrobił się popularny, kilka innych retro kanałów też i się zaczęło.
Żałuje że te kilka lat wcześniej nie odkopałem swojego GBA, to może teraz miałbym już NES'a i SNES'a. A tak to ceny mnie czasami zabijają....
Może jeszcze kiedyś sprawa przycichnie. Znudzi się ludziom itp. Handlarzynom przestanie się opłacać i znowu będzie można kupić coś w sensownej cenie.
A propos NES'a, to pamiętam jak w sklepie w okolicy pytałem się o cenę gołej konsoli. 200 zł. W dodatku dosyć żółta....
-
Ja jednak myślę, że retro nie przycichnie. Sprzętu będzie coraz mniej więc pewnie jeszcze podrożeje. Tak jak niektóre gry - nigdy już ich cena nie spadnie do pewnego pułapu.
Nie znoszę też windowania cen przez ludzi którzy nie mają zielonego pojęcia o tym temacie.
Ja rozumiem jak ktoś ma coś naprawdę wyjątkowego, w bardzo dobrym stanie, ale nie takie sytuacje jak wspomniał Kiriki-kun z NES'em.
-
Trzeba jeszcze dodać, że teraz wyznacznikiem cen jest ebay, który nijak ma się do naszego rodzimego rynku (gdzie raz u nas jest coś taniej a raz drożej)a ludzie patrzą, że dana gra na kilku aukcjach wisi za 200 zł więc oni swoje egzemplarze staraja się sprzedać w podobnej kwocie. A to, że na ebayu tego nikt nie kupuje (bo ci bardziej ogarnieci wiedzą że to jest za duża kwota) to o tym już nikt nie wspomina :)
-
Sprzętu coraz mniej, ale teraz temat się zrobił popularny. Jak już nie będzie hajpu i handlarze zrezygnują, to ceny znacznie pójdą w dół.
Z powodu handlarzy najbardziej się boje kiedyś dostać jakiś prezent w temacie retro od kogoś kto się nie zna.
Z jednej strony fajnie, ale z drugiej prawdopodobnie przepłacił 2 razy....
-
Trzeba jeszcze dodać, że teraz wyznacznikiem cen jest ebay, który nijak ma się do naszego rodzimego rynku (gdzie raz u nas jest coś taniej a raz drożej)a ludzie patrzą, że dana gra na kilku aukcjach wisi za 200 zł więc oni swoje egzemplarze staraja się sprzedać w podobnej kwocie. A to, że na ebayu tego nikt nie kupuje (bo ci bardziej ogarnieci wiedzą że to jest za duża kwota) to o tym już nikt nie wspomina :)
Dokładnie, zresztą na Allegro jest to samo. Kilka gier wisi po 200 zł, więc ludzie wystawiają swoje po 180. Przyznam że też mi się tak czasem zdarza, ale są to pojedyncze przypadki :P
Nie wytłumaczysz że to są ceny za które ludzie NIE chcą kupić.
-
Ludzie się naoglądali Handlarzy na TTV i tych co te magazyny licytują na Discovery i myślą że każde byle gó*no jest warte 1000 zł. Nawet u mnie w mieście na giełdzie ceny tak poszły w górę, że szkoda gadać. Za byle rzecz, której stan jest agonalny chcą 20 zł.
-
Apropos magazynów - kojarzę program i zawsze mam polew jak wyceniają np. stary stół - 50 dolarów, jakieś krzesła - 20 $ / sztuka. Kiedyś wyciągnęli NESa bez pudełka i krzyknęli, że to 200$. Bez sensu :D
-
Apropos magazynów - kojarzę program i zawsze mam polew jak wyceniają np. stary stół - 50 dolarów, jakieś krzesła - 20 $ / sztuka. Kiedyś wyciągnęli NESa bez pudełka i krzyknęli, że to 200$. Bez sensu :D
Kurczę, tak może pokupujmy u nas za xx zł te NESy bez pudełek w dużych ilościach, lećmy do Ameryki, sprzedajmy za ~200$ i jeszcze nam się zarobi (odejmując przelot) xFF
A tak serio, ktoś się orientuje jak to faktycznie w Ameryce jest z tymi cenami? Obserwuję bardziej rynek Japoński, a o zachodzie nie myślałem :F
-
Obstawiam że coś pomiędzy nami a Japonią. Tam konsole też były dosyć popularne, więc więcej tego stuffu zostało.
-
Tam była tego masa, funkcjonowały wypożyczalnie kartów na równi z VHS. I to dużo przed czasem, gdy weszło to u nas. Oni już grali w 16-bitowe gry, podczas gdy u nas rynek zalany był pegasusami.
-
Tam była tego masa, funkcjonowały wypożyczalnie kartów na równi z VHS. I to dużo przed czasem, gdy weszło to u nas. Oni już grali w 16-bitowe gry, podczas gdy u nas rynek zalany był pegasusami.
No akurat porównywanie naszego - polskiego - rynku do amerykańskiego nie jest zbyt... dobre x]
W końcu na początku lat '90 w Polsce jak to Dark Archon w materiale o PlayStation rzekł "W ciągu zaledwie pięciu lat to (gameplay z Atari 2600), stało się tym (gameplay z PlayStation). 20 lat rozwijającej się branży, w pół dekady".
Chyba, że miałeś na myśli ogólnie rynek europejski? Boo ja nie wiem :F
-
Chodzi o to, że tam tego stuffu było pełno i NES na pewno nie jest wart 200 $, bo tego się wala pełno na ich rynku.