Kiedyś, tak z 10 lat temu, znalazłem w gazecie fajny obrazek. Zresztą taki sam jak ten załączonym w zdjęciu poniżej. Marzyłem mieć taki sam ale wielkości ogromnego plakatu na ścianie. Stwierdziłem, że go przerysuję. Nie było to łatwe. Utrzymanie proporcji przy dużych gabarytach i przy technice rysowania odręcznego było wręcz niewykonalne. Przeskalowałem więc ten rysunek. Obrałem sobie na oryginale pewne punkty i później linijką każdy naniosłem na duży kawałek papieru (względem krawędzi i ilości cm od środka i od krawędzi bądź od rogu tego arkusza dużego). Było wiele poprawek. Efekt poniżej:
I tak wisi sobie już 10 lat :P.