Autor Wątek: "Legalność" gier Game Boy Advance na urządzeniach mobilnych (WP)  (Przeczytany 5565 razy)

Offline Ostry96

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 784
  • GG: 6667654
Od dłuższego czasu zastanawia mnie pewna sprawa. Jakiś dłuższy czas temu zwróciłem uwagę w sklepie Windows Store na telefonie z Windows Phone, że mogę sobie pobrać za darmo wiele tytułów bestialsko zerżniętych z Game Boy Advance. Nie są to gry nawet przerobione i posiadają pełne nazwy. Jedynie na włączeniu gry jest jakaś notka od twórców, ale poza tym, no 100% rom z kartridża GBA.
I to nie od wczoraj ale od na prawdę długiego czasu. Dopiero niedawno wypróbowałem parę romów i... są to na pewno pełne gry.
Więc pytanie jakie sobie zadaję - jak to jest z legalnością takich gier. Przecież Nintendo na pewno tego tam nie wpakowało, co widać po nazwie "autorów". Nie wierzę, że Nintendo się do tego nie przyczepiło, bo stoi to w sklepie od dobrych kilkunastu miesięcy. Może wie ktoś coś na temat tego, jak "autorzy", czytaj: "osoby wstawiające gry" do teraz istnieją a ich romy wciąż stoją jakby nigdy nic i co ciekawsze w przypadku zabawek na Windows Phone, w ogóle jest to w sklepie?

Poniżej zamieszczam zrzuty ekranu~
 

Offline Kiriki-kun

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 455
Odp: "Legalność" gier Game Boy Advance na urządzeniach mobilnych (WP)
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 27, 2016, 04:58:05 »
Ciekawe.
Co tam pisze w tej notce od twórców?
Może mają to gdzieś, jako że już nie zarabiają na GBA? Chociaż wątpię.
Ewentualnie mają podpisaną umowę z Nintendo i mogą rozprowadzać ich romy

Offline Antari

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 3576
  • DMG
Odp: "Legalność" gier Game Boy Advance na urządzeniach mobilnych (WP)
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 27, 2016, 11:50:31 »
To już chyba prywatna sprawa twórców, nie wydawcy (choć na podanej przez Ciebie liście są też tytuły Nintendo vide Super Mario Bros.). Analogicznie sprawa wygląda z wszelkimi stronami, których pełno na sieci, gdzie można grać online we wszystkie wydane romy z GB/GBC/GBA. Kiedyś wrzucali po prostu romy do pobrania, dziś można już grać w przeglądarce. Ogółem jestem pewien, że gdyby chcieli byliby w stanie usunąć takie treści błyskawicznie (a już w przeciągu kilku miesięcy na pewno). Wystarczyłoby przeznaczyć 0,01% dochodów na walkę w przejawami piractwa wartości intelektualnych w sieci i wszystko by poznikało. Ale nie robią tego, pytanie dlaczego? Dla mnie odpowiedź jest prosta, bo nie chcą - i dalej - bo mają w tym interes. Jaki? Jedyne co nasuwa mi się to - marketing. Część z tych serii jest kontynuowana, więc jest to pewien sposób implementacji free-to-play, w celu zachęcenia do sięgnięcia po nowsze inkantacje serii. Może nawet ktoś z góry umyślnie wrzuca takie treści, ale tu wkraczamy już na grunt teorii spiskowych. Tak jak już było powiedziane - nie osiągają już zysku ze sprzedaży tych części serii. Mało tego, większe straty przynosi sprzedaż fizycznych wersji na rynku wtórnym, gdyż odwodzi od zakupu np. wersji elektronicznych na eshop itd. W ten sposób pieniądze krążą między użytkownikami, w żaden sposób nie trafiając do koncernu. Ale o tym się nie mówi wśród obrońców legalnych źródeł, bo to przecież nie ma wpływu. Najgorsze jest piractwo i należy je zlinczować ;)

W tym miejscu pewnie narażę się rycerzom na białych koniach, ale uważam, że piractwo ma w jakimś tam stopniu pozytywny wpływ na przychody producenta zarówno hardware'u jak i software'u. Wystarczy spojrzeć w przeszłość, jakim powodzeniem cieszył się Nintendo DS, a jakim jego następca 3DS. DS - 154 mln. 3DS - mimo druzgocącego zwycięstwa nad PS Vitą i genialnej biblioteki tytułów - 58 mln. Dlaczego DS sprzedał się 3 razy lepiej? Może dlatego, że piractwo na DS było tak proste, że nie wymagało żadnej wiedzy? Automaty z R4 stały na ulicach, a ludzie stawali w kolejkach niczym po puszki Coli. Obejście zabezpieczeń było dziecinnie proste, a mnogość flashcartów i teamów pracujących nad łamaniem zabezpieczeń - ogromna. Nagrywarki były też bardzo tanie. Z kolei na 3DS mamy do czynienia ze zgoła odmienną sytuacją. Na rynku istnieje tylko kilka programatorów pozwalających na cieszenie się grami na 3DS w dodatkowo bardzo wysokich cenach (wręcz nieopłacalnych). Od niedawna istnieje też możliwość obejścia zabezpieczeń exploitami, lecz wymaga to posiadania starszej wersji oprogramowania i o wiele większej wiedzy aniżeli w przypadku starego DS'a.

Ktoś może powiedzieć, że nie mam racji, że to bardziej wina ekspansji smartfonów i darmowych gier pokroju tych przywołanych przez Ostrego na początku tematu. Że piractwo przeniosło się na telefony. Najpewniej jest w tym trochę racji. Lecz zapytam, czy w 2010 roku nie było telefonów i smartfonów? Były. Czy były wcześniej? Były. Doskonale pamiętam jak przewidywano rychłą śmierć konsol DS i PSP. Co nie przeszkodziło im sprzedać się absolutnie rewelacyjnie. Dziwnym zbiegiem okoliczności obie konsole były spiracone w stopniu gargantuicznym.

Ktoś powie - piractwo = olbrzymie straty finansowe dla producentów. Sami odpowiedzcie sobie na pytanie czy lepiej sprzedać 100 mln konsol więcej czy mniej. I jaki z tego jest zysk, względem "MEGA lukratywnego, niezłamanego 3DS'a". Doskonale zdaję sobie sprawę, że koncern nie może wprost nawoływać do piractwa i opinia publiczna musi być przekonana, iż jest to działanie niedozwolone. Ale uważam, że w przypadku 3DS'a mocno przesadzili z zabezpieczeniami, co odbiło się czkawką na wynikach sprzedaży hardware'u.

Offline Kiriki-kun

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 455
Odp: "Legalność" gier Game Boy Advance na urządzeniach mobilnych (WP)
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 27, 2016, 12:30:28 »
Brzmi logicznie, ale sprzedaż konsol niekoniecznie oznacza zysk.
Nie wiem jak przy konsolach przenośnych, ale stacjonarki są sprzedawane z niewielkim zyskiem, albo wcale.
Odbijają to sobie potem na grach (dlatego są takie drogie w porównaniu do PC).
Poza tym 3DS jeszcze się sprzedaje, więc licznik trochę podskoczy w górę :)
A co do smartfonów, dopiero kilka lat temu zrobił się na nie boom. Wcześniej były drogie i za mało wydajne.

Offline Antari

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 3576
  • DMG
Odp: "Legalność" gier Game Boy Advance na urządzeniach mobilnych (WP)
« Odpowiedź #4 dnia: Marzec 27, 2016, 12:52:55 »
Jeżeli mieli by 1$ zysku ze sprzedaży 1 DS'a, mówimy o 100 000 000 $ zysku więcej. A trzeba pamiętać, że zarówno DS jak i 3DS to sprzęty znacznie opóźnione technologicznie, więc raczej nie ma mowy o produkcji ze stratą. Swoje nagrabili na piractwie, może dostali pod paluchach od developerów? Choć tu też teoria mizerna, bo przecież najbardziej piracone są liczne odsłony serii Pokemon, które i tak sprzedają się najlepiej.

Offline Ostry96

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 784
  • GG: 6667654
Odp: "Legalność" gier Game Boy Advance na urządzeniach mobilnych (WP)
« Odpowiedź #5 dnia: Marzec 27, 2016, 17:47:11 »
Hm, bardzo dziękuję za wypowiedzi w tym temacie : )
Choć zacząłem myśleć teraz na zasadzie "spisku" spółek, by wgrywać te gry, żeby zachęcić graczy do następnych - płatnych - wersji gry.
Zastanawiałem się też, dlaczego gry na Nintendo... w zasadzie czemu nie znajduję gier na konsole np. Segi czy Atari. O PlayStation nie wspominam, bo PS powstał w czasach już tych "teksturowych", więc może dlatego specjalnie gier się z tej konsoli nie emuluje (mimo że na swym już poprzednim, wysłużonym Sonym Ericssonie X1 udawało mi się emulować PS1... jakoś~). Odpowiedź dla mnie może być taka, bo ani Atari, ani Sega nie ma już swych konsol, a Nintendo jako jedyne z ów czasów posiada tytuły, które łatwo emulować. Więc zatem... spisek? No bo nie wierzę, jak na początku pisałem, by Wielki N by się nie przyczepił i nikt na świecie nie zgłosił tego do Nintendo.

A co do wątku z piractwem - oczywiście, że ma dobre strony. Skąd taka dobra sprzedasz PlayStation 1? Nasz rynek to idealnie obrazuje. Mimo, że w dniach premiery PSX kosztował więcej, niż średnia krajowa, wizja zaoszczędzania no dość sporej ilości pieniędzy na grach i to w jakiej niesamowitej na ów czas grafice, bardzo musiała kusić~. W końcu Pegasus miał podobnie, ale sprzedawał się jeszcze lepiej, bo był tańszy itd itd~.
Ale gdzie tu dobre strony? No poza rozpowszechnieniem samej marki jak i gier, to jeszcze przymus samego zakupu oryginalnej konsoli! Więc musiało to się opłacać zwłaszcza, że idąc w następne generacje przerabianie już nie było takie łatwe. Choć taki FMCB na PS2 był banalnie prosty we wgraniu, powstał mniej więcej w 2008 roku (wedle paru stron) - więc bardzo późno. Na początku ery PS2 pełno ludzi kupowało oryginały. Chyba wiecie co chciałem przekazać? Chciałem zobrazować zalety piractwa na przestrzeni dużego czasu. A na co dzień - piractwo - no ja napiszę wprost. Czasami zanim kupię grę, ściągam by ją przetestować. Niestety w połowie przypadków nie kupuję gry, bo po prostu mi się nie spodobała, a oczywiście znaleźć demo wielu gier... demo? dzisiaj? Co to takiego~.

A w ogóle, nie była jakaś luka prawna, polegająca na bezkarnym pobraniu dowolnych rzeczy cyfrowych w tym gier, ale można je posiadać do jednej doby?

Offline Antari

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 3576
  • DMG
Odp: "Legalność" gier Game Boy Advance na urządzeniach mobilnych (WP)
« Odpowiedź #6 dnia: Marzec 27, 2016, 22:07:17 »
Krążące w internecie prawo 24h nie istnieje.

Ja pamiętam, że w okolicach 2001-2002 roku krążyły w większych miastach pirackie płyty z grami na PS2. Pamiętam jak kuzyn mi pokazywał, gdy wpadłem do niego na wakacje. I warto dodać, że nie były to zwykłe, wypalane płyty tylko takie z nadrukiem na spodzie. Nabywał je na giełdzie towarowej za grosze. Później była możliwość odpalania gier bezpośrednio z pendrive'a więc już prościej się nie dało. Żeby było zabawnie gry chodziły chyba płynniej niż z płyty. Analogicznie było na PSP, gdzie UMD to była pięta achillesowa. Paradoks, że grający "legalnie" musieli cierpieć, a piraci otrzymywali płynniejszą rozgrywkę.

Ogólnie jestem przeciwny piractwu ale nie lubię bezmyślnej skrajności w przypadku tępienia tego typu przejawów. Większość ortodoksyjnych w tym względzie osób zasłania się przepisami prawnymi, które w swojej strukturze są nieostre. Zwłaszcza na gruncie prawa polskiego. Gdy kiedyś je doprecyzują to nagle okaże się, że można legalnie korzystać w masy udogodnień. Kopie zapasowe, oszczędzanie wiekowych nośników to tylko kilka z przykładów dla których część osób wybiera Flashcardy i emulatory. Potępione przez koncerny.

Odnoszę też wrażenie, iż piractwo to jeden z kilku grzechów młodości. Mnie obecnie nie chciałoby się już w to bawić. Dokonywać downgrade'a softu na 3DS, później wgrywać przez jakieś exploity, łatać dziury, instalować fixy żeby tylko odpalić grę. Łatwiej mi kupić oryginała niż tracić czas na obejście zabezpieczeń i narażać się na frustrację.

Najbardziej mnie jednak śmieszy postawa tych rycerzy na białych koniach, którzy zarzekają się, że są w 100% na legalu. Im bardziej zaczyna się drążyć temat, tym bardziej okazuje się, że każdy z nich w pewnym stopniu dopuszcza zdrowe odstępstwa od reguły. Hipokryzja? Najpewniej tak. W swojej karierze na scenie konsolowej przez wiele wiele lat spotkałem się już z gagatkami, którzy np. uważali, iż piractwo to jest od konsoli DS i Wii a wszystko poniżej to już nie. Albo tacy dopuszczający emulację, ingerowanie w podzespoły czy sprzedaż na rynku wtórnym. Ba, niektórym nie przeszkadza nawet pożyczanie gier koledze (które też jest nielegalne). Te i wiele innych aktywności nie różnią się oczywiście niczym od tych towarzyszących zakupowi innych przedmiotów np. samochodu. Różnice wynikają jedynie z niedoprecyzowania przez ustawodawcę określonych kwestii. Nikomu nie bronię stosować tego typu aktywności. Ba, sam je popieram z logicznego punktu widzenia. Śmieszy natomiast postawa ludzi, którzy są święcie przekonani o swojej "czystości", podczas gdy w takiej czy innej kwestii są w różnym stopniu umoczeni co gnębieni i pouczani przez nich "piraci". Z przykrością muszę stwierdzić, iż nie spotkałem w swoim życiu ani jednego obrońcy legalnej kultury, który byłby w 100% wierny swojej ideologii. Może kiedyś...

Offline Ostry96

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 784
  • GG: 6667654
Odp: "Legalność" gier Game Boy Advance na urządzeniach mobilnych (WP)
« Odpowiedź #7 dnia: Marzec 27, 2016, 22:26:34 »
Sam nie znam osób takich 100% legalnych z ideologiami legalności. Sam święty nie jestem. Przyznaję się, że gdy zaczynałem zabawę z konsolami (która była nooo ~6-7 lat temu) to nie posiadałem ni jednej oryginalnej gry. Z czasem, głównie za sprawą pewnego serwisu/pewnej osoby, zacząłem odchodzić od "kopii zapasowych". Nawet zacząłem kupować gry, które niegdyś na PC się zagrywałem, ale na "kopiach" i jakoś dla spokoju duszy? postanowiłem je po prostu kupić, mimo, że większość teraz została kupiona i... leży na półce.
Ale kurczę, swego czasu słyszałem o tym, że "24h to możesz sobie mieć, potem usuń" i to dość często słyszałem, wiele osób się tym chwaliło do tego stopnia, że myślałem, że to prawda. Zatem dziękuję ślicznie za wyjaśnienie~
Sam chciałbym napisać, że nie posiadam w domu "nie swoich kopii zapasowych", ale no... no nie mogę niestety tego napisać. Głównymi powodami są dostępności gier~
Modlę się, by kiedyś doszła jakaś ustawa... czy coś, żeby po jakimś czasie (czyt. 10-20 latach) twórca, deweloper udostępniał za darmo i legalnie np. rom gry. Choć tu pojawia się problem... bo trzeba by było przerabiać właśnie konsolę, by taką "legalnie wypaloną płytę" móc odtworzyć... itd. Lubię zagranie Nintendo i jego "virtual console", albo Segę i ich składanki... na wszystko.

Ale przypomniało mi się pewne pytanie. Czy zgrywanie z posiadanego dysku ścieżki dźwiękowej w naszym prawie jest legalne? Wiele tytułów z PSX'a da się odtworzyć w normalnym odtwarzaczu CD audio, więc czy zgranie ich na dowolne inne urządzenie do użytku prywatnego jest legalne? Pytam, bo po prostu ciekawi mnie, czy tak po prostu mogę wyciągnąć muzykę z GTA Vice City~. Wiem też, że wiele gier ma zakodowanych gdzieś tam w plikach muzykę, więc... z pozycji naszego prawa - legalne, czy nie?

Wiem, że ściągnięcie pliku z sieci identycznego do takiego co posiadam na np. płycie - wedle naszego prawa jest nielegalne. Nie podoba mi się to, ale cóż. Ciężkie prawo...

@@Do dołu
Co do "zabezpieczeń legalnych gier" - świetny materiał przygotował portal TVGRYpl~
https://youtu.be/kSsze4EoIjI a prowadzącego miałem okazje poznać osobiście : )
« Ostatnia zmiana: Marzec 28, 2016, 01:30:02 wysłana przez Ostry96 »

Offline adam104100

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 311
Odp: "Legalność" gier Game Boy Advance na urządzeniach mobilnych (WP)
« Odpowiedź #8 dnia: Marzec 27, 2016, 23:22:57 »
Ogólnie to czasem nie można odpalić legalnie kupionej gry przez te głupie kody konta itp. DO dziś pamiętam jak wszedłem w posiadania oryginalnego GTA IV albo NFS MW 2 i musiałem crackować oryginał bo nie dało się zagrać przez jakieś konta, klucze itp.   

Offline Kiriki-kun

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 455
Odp: "Legalność" gier Game Boy Advance na urządzeniach mobilnych (WP)
« Odpowiedź #9 dnia: Marzec 28, 2016, 01:28:38 »
Znaczy, miałeś płytkę ale nie miałeś klucza aktywacyjnego?

Co do zysków ze sprzedaży konsol, to pierwsze PS2 czy PS3 były sprzedawane poniżej kosztów produkcji, więc każda sprzedana konsola to była strata dla producenta ;)
Z dostępnością gier od Niny jest ten sam problem co np. z thePirateBay, aka Hydra :)
Zwyczajnie w świecie nie da się tego wytępić, bo jest np. na zagranicznych serwerach i kija możesz zrobić, bo w np. Kambodży nie masz odpowiednich umów żeby ich ścigać.

Offline adam104100

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 311
Odp: "Legalność" gier Game Boy Advance na urządzeniach mobilnych (WP)
« Odpowiedź #10 dnia: Marzec 28, 2016, 03:36:56 »
Nowe ze sklepu miałem i był kod

Offline stormek

  • Stały bywalec
  • *****
  • Wiadomości: 299
    • Soundcloud
Odp: "Legalność" gier Game Boy Advance na urządzeniach mobilnych (WP)
« Odpowiedź #11 dnia: Marzec 28, 2016, 11:59:14 »
Ale przypomniało mi się pewne pytanie. Czy zgrywanie z posiadanego dysku ścieżki dźwiękowej w naszym prawie jest legalne? Wiele tytułów z PSX'a da się odtworzyć w normalnym odtwarzaczu CD audio, więc czy zgranie ich na dowolne inne urządzenie do użytku prywatnego jest legalne? Pytam, bo po prostu ciekawi mnie, czy tak po prostu mogę wyciągnąć muzykę z GTA Vice City~. Wiem też, że wiele gier ma zakodowanych gdzieś tam w plikach muzykę, więc... z pozycji naszego prawa - legalne, czy nie?

Wiem, że ściągnięcie pliku z sieci identycznego do takiego co posiadam na np. płycie - wedle naszego prawa jest nielegalne. Nie podoba mi się to, ale cóż. Ciężkie prawo...

Ze zgrywaniem ścieżki dzwiękowej do formatu np. mp3 bywało różnie w krajach UE w ostatnich latach. Batalie między producentami, organizacjami zarządzania prawami autorskimi, stowarzyszeniami autorów a użytkownikami wydają się nie mieć końca. Kolejne pomysły uporządkowania zbiorowego zarządzania prawami wypływają zarówno w europarlamencie jak i rządach poszczególnych krajów. Na szczęście w Polsce możesz legalnie robić kopie płyt CD audio do własnego użytku. Reguluje to tzw. Opłata reprograficzna rodzaj podatku doliczanego do ceny urządzeń i nośników służących do kopiowania, która w skrócie mówiąc obciąża producentów dysków twardych, drukarek, nagrywarek CD/DVD, płyt CD, papieru ksero itp. i stanowi rekompensatę strat ponoszonych przez twórców. Natomiast producenci tych urządzeń i nośników obciążają... odbiorcę końcowego.

Jeśli chodzi o rippowanie muzyki z gry z PSX'a (pliki .xa) przy użyciu odpowiedniego oprogramowania, sprawa się komplikuje i nie jestem pewien czy jest to do końca legalne.

Najważniejsze żeby nie dać się zwariować gdy chcemy dostosować wszelkich treści za które raz już zapłaciliśmy do nowoczesnych rozwiązań technologicznych. Dlaczego nie miałbym skopiowac swojej płyty winylowej/CD i odsłuchiwać w drodze do pracy na telefonie? Nie udostępniam, nie nadaję ani nie wypożyczam nikomu tejże muzyki.

Czytałem niejednokrotnie, o próbach obłożenia karami rippowania muzyki do mp3. Tak, format ten spopularyzował się do tego stopnia, że chcą nam wmówić, że także za mp3 musimy zapłacić i muszą pochodzić z legalnego źródła, nie z naszej kolekcji... Bardzo ciekawą stroną często poruszającą ten temat oraz praw autorskich jest http://muzykaiprawo.pl/

Jak to powiedział pewien rozsądny człowiek: "Only one thing is impossible for God: To find any sense in any copyright law on the planet" Mark Twain.

Offline Ostry96

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 784
  • GG: 6667654
Odp: "Legalność" gier Game Boy Advance na urządzeniach mobilnych (WP)
« Odpowiedź #12 dnia: Marzec 28, 2016, 13:55:17 »
Dzięki wielkie stormek za odpowiedź i również dzięki za stronę. Jednak wciąż dopytuję o te ścieżki dźwiękowe z gier... Otóż np. GTA (pierwsza część) miała oddzielną płytę z utworami, podobnie miało np. GTA V gdzie ścieżki zostały wydane na nawet winylach, więc dla tego popadłem w wątpliwość dot. legalności ściągania z własnej, prywatnej płyty utworów.

Offline Kiriki-kun

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 455
Odp: "Legalność" gier Game Boy Advance na urządzeniach mobilnych (WP)
« Odpowiedź #13 dnia: Marzec 28, 2016, 21:21:41 »
Szczerze powiedziawszy, jeżeli masz oryginał to bym się tym nie przejmował.
Wiadomo, gdyby się dało to wydawcy kazaliby nam płacić obowiązkowy abonament za każdą kupioną grę.
To co próbują przepchnąć koncerny zawsze ma celu napchanie ich portfeli, więc nie widzę powodu żeby trząść się nad każdym przepisem który wprowadzają.
Za grę zapłaciłeś, jest na półce, więc nie widzę dlaczego nie miałbyś treści z niej wrzucić na mp3.
Ja mam np. przerobione PSP na które mam zdumpowane wszystkie gry z mojej kolekcji.
Nie można dać się zwariować przepisom, które mają na celu ściągnięcie jak najwięcej kasy od nas, za sprzedanie jak najmniejszej ilości rzeczy.

Offline Antari

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 3576
  • DMG
Odp: "Legalność" gier Game Boy Advance na urządzeniach mobilnych (WP)
« Odpowiedź #14 dnia: Marzec 28, 2016, 21:35:22 »
Ja pamiętam jak była afera z ACTA, to poznikały wszystkie nielegalne treści z hostingów typu rapidshare itd. Pozamykali też strony z wgranymi filmami i inne. Wszystko w przeciągu kilku dni. Wiadomo, od lat próbuje się walczyć z torrentami ale to zupełnie odrębna kategoria nie do ruszenia, podobnie jak serwisy streamujące nielegalne treści jak np. telewizjada.net. Generalnie chodzi o to, że dostęp do np. emulatorów i romów na GBA/GB/GBC i innych konsol retro jest powszechny, można powiedzieć na wyciągnięcie ręki. Kwestia kilku dni aby usunąć większość nachalnych serwisów z najlepszą pozycją w google. Czemu tego nie robią? Nie mogą? Mogą. Tylko nie chcą.

Offline Kiriki-kun

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 455
Odp: "Legalność" gier Game Boy Advance na urządzeniach mobilnych (WP)
« Odpowiedź #15 dnia: Marzec 28, 2016, 21:42:48 »
Mogą usunąć jakiś procent takich stron.
Problem jest taki że zaraz pojawią się nowe. A jak nie, to zostaną na torretnach których nie ruszą.
Więc to nie do końca tak że mogą usunąć, ale mogą z tym walczyć. Przy czym pewnie wiedzą że to walka przegrana i szkoda kasy.

Offline Antari

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 3576
  • DMG
Odp: "Legalność" gier Game Boy Advance na urządzeniach mobilnych (WP)
« Odpowiedź #16 dnia: Marzec 28, 2016, 23:13:59 »
Taaa a potem usuwają takie strony jak GBF, bo jest Game Boy w nazwie i to szkodzi interesom firmy, podczas gdy na pierwszej stronie google po wpisaniu [nazwa gry] rom wyświetla się 50 stron z linkami do pobrania.

Postawienie takiej strony od podstaw to też nie takie proste, usunąć łatwo wskrzesić już nie. Jakby usuwali na bieżąco nie byłoby problemu. Wystarczyłoby powołać odpowiednie zespoły działań do walki z piractwem w sieci. Pieniądze i tak przeznaczają na walkę z piractwem w postaci zabezpieczeń, które i tak są łamane. Moim zdaniem problemem jest zbyt łatwa dostępność tych treści. Po wpisaniu tytuły gry pierwsze linki wręcz krzyczą zagraj ONLINE, pobierz MNIE itd. Podobnie właśnie na telefonach jak opisał w 1 poście Ostry. Wchodzisz na Windows Store i przeciętny Kowalski nawet się nie zastanawia czy zamieszczone tam gry są legalne. Pobiera i gra :)

https://youtu.be/myVaq4xjX8c

Jeszcze mi się przypomniała ta parodia xD

Offline Kiriki-kun

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 455
Odp: "Legalność" gier Game Boy Advance na urządzeniach mobilnych (WP)
« Odpowiedź #17 dnia: Marzec 29, 2016, 00:07:48 »
Postawić od nowa to też nie problem bo mają kopie przecież :P
Zmiana layotu, nowy serwer i tyle.

Offline Ostry96

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 784
  • GG: 6667654
Odp: "Legalność" gier Game Boy Advance na urządzeniach mobilnych (WP)
« Odpowiedź #18 dnia: Listopad 01, 2016, 23:05:34 »
Krzyczy mi tu, że minęło 120 dni od ostatniej wiadomości. Hueh.

Otóż chciałem napisać to co zauważyłem w ostatnich dniach, czyli fakt, że ze sklepu Windows Store zniknęły te gry GBA, o których pisałem w pierwszej wiadomości. Czyli jednak "coś" zadziałało, mimo tego, że trzymało to się długie tygodnie~