[Wszystkie] opowieść o wielkich rozmiarem konsolach

[Marcin]

Fajny ten "magnetowid" definitywnie można mieć coś takiego w kolekcji. Choćby po to by zobaczyć miny znajomych jak ujrzą ów urządzenie ^~

[tomcio]

Eee, ja bym tego nie chciał. Nie lubię takich gratów, dla mnie nie ma to w zasadzie żadnej wartości. Już PSone wydaje się dla mnie reliktem starożytności, a co dopiero takie coś. Miny znajomych? Raczej reakcje w stylu "co to za g*wno" :)

[Rezor]

Bez przesady, PS One (czy PSX) to jedna z najlepszych konsol w historii.

[Marcin]

No każdy ma inne podejście, mi wciąż udaje się grać na Lynxie czy Atari 65XE często z podobnymi emocjami co przed laty. Każdy starszy sprzęt mnie intryguje i chętnie bym go poznał, pomacał i spróbował pograć by móc ocenić maszynę.

[tomcio]

Napisałem wyraźnie - PSone to dla mnie relikt starożytności, nie wspomniałem nic o tym, jaka to konsola ogólnie. Fakt faktem, pełno jest zajebistych gier i to dobra konsola, wniosła wiele do elektronicznej rozrywki, ale też bez przesady :)

[marcin_N]

Tego Philipsa nabyłem za przysłowiowe "pół litra", więc może sobie w szafie siedzieć, ponieważ i tak nie mam do niego żadnego kontrolera, a poza tym jest problem z napędem, może w wolnej chwili nad nim popracuję :)

[Rezor]

ale też bez przesady :)

Skok jakościowy między PSXem a wcześniejszą generacją był ogromny. Jak dla mnie to najbardziej niezapomniana konsola ze wszystkich.