Chciałem się troszeczkę pochwalić nową zabaweczką, którą kupiłem na allegro ;) Jest to mianowicie mój nowy ziomek pikachu, z którym biegam w koło domu. A teraz na poważnie. Zabaweczka nie jest typowym tamagotchi z jakimi każdy z nas się spotkał za małolata. Nie ma tutaj części opcji takich jak sprzątanie po zrobieniu kupy czy bolesny zastrzyk w tyłek gdy zwierz nam zachorował/zdychał itd. Zabawa ogranicza się w sumie do 2 czynności. Małe pudełeczko jest rozbudowanym krokomierzem, wystarczy przypiąć go sobie do paska i już możemy skakać razem ze swoim pupilem. Zdobyte punkty/kroki są przeliczane na wytworzone Waty, które możemy podarować pokemonowi (podajemy po prostu liczbę), bądź użyć jako waluty i zagrać w popularne owocki aby zdobyć ich jeszcze więcej. Dzięki temu nasz stworek będzie bardzo szczęśliwy, dając nam o tym znać 3 krótkimi piskami z głośnika i napisie "pika chu". Ciekawostką jest liczba animacji naszego malucha. Biega, gotuje, piecze chleb, tańczy, śpi w rożnych pozycjach itd. W tej wersji tego sprzętu, nie mamy możliwości wymiany danych z innym urządzeniem, stworek jest tu i tylko tu. Za to wersja 2, kolorowa, posiada już port irda do komunikacji. Zabaweczka jak na nintendo przystało jest bardzo dobrej jakości, mimo wieku sprawuje się świetnie, choć widać, że ten egzemplarz by dość mocno hmmm zabiegany. To by było chyba na tyle. Odpowiem na każde pytanie, baa, dam nawet przebiec się kawałeczek z tym cudem ;)