Chodzi o to, że tzw. mainstream czyli znaczna większość odbiorców nie wybierze konsoli Nintendo zamiast Sony.
Powiedzmy sobie szczerze, ludzie grający w CoD'a, Battlefielda, czy inne wielkie produkcje AAA to większość. Dla nich, Wii czy Swictch będzie konsolą drugiego gatunku, bo nie ma na niej możliwości zagrania w gry które chcą, a wątpię że Nintendo miało bibliotekę przebijającą wszystkie te dostępne gry.
Owszem, Nintendo ma swój target, i ja np. prędzej kupię Switcha (albo i dwa), zamiast PS4.
Niemniej, jest to mniejszy rynek, i o ile Nintendo bez problemu może się utrzymać na swoich tytułach, to będzie miało problem z rozwinięciem się i przebiciem do tej masowej części graczy.
Trochę poprawia ich fakt, że do tej pory rozpatrywaliśmy tylko konsole. PC też jest platformą do gier, którą większość posiada, więc Nintendo może być drugim systemem, po PC.
Szczerze powiedziawszy nie wiem, czy mógłbym komuś z czystym sumieniem polecić, żeby zrezygnował z innych konsol i PC, ma rzecz Switcha.