hm, pomyślałem już o wszystkim, nawet o tym że dzieciom w podstawówce kradnie, ale o tym że ze sklepu to nie : P, hm jak sklepowe to przynajmniej oryginały ; ), napisałem do niego maila i twierdzi że wyrwał gdzieś dobrą ofertę, w sensie kupę gier za mała cenę i teraz opycha na allegro. Dodaje że miał dobry luck oraz że to 100 % legale nie kradzione, cóż. Mnie to do końca nie przekonuje ale towar jest kuszący więc pewnie będę brał, z racji tego że niemieckim się (chyba) nie piraci.