LUDZIE ZNALAZŁEM!
http://www.youtube.com/watch?v=o6VaVCKjecwOdnośnie PSX'a: tak jak koledzy podnosili wyżej reklamy co kilka stron zajmujące powierzchnię całej kartki niekiedy są niezwykle drażniące. Jednakże co mnie o wiele bardziej poirytowało to właśnie sposób wykonywania przez szanownych "redaktorów" swojej powinności dziennikarskiej. Bardzo uwidoczniło się to na przykładzie recenzji MGS: Peace Walker na PSP, którą jakiś czas temu czytałem w PSX. Autor (nie pamiętam dokładnie kto) wskazał wyłącznie ogólnikowe zalety tytułu charakteryzujące serię, które dobrał na podstawie domniemania. Przyjął wręcz za pewnik twierdzenie, iż skoro gra ma w nazwie "EmGieEs" to musi cechować się podobnymi przymiotami i posiadać ten sam pierwiastek co inne tytuły z serii. Przez to zupełnie nie wskazał w grze jej wad (które ja właśnie dostrzegłem i bardzo mnie dziwiło dlaczego autor je pominął), a także nietypowego charakteru rozgrywki.
Co ciekawe w ręce wpadł mi w owym czasie także numer Neo+. Sprawdziłem w nim recenzję powyższego tytułu. I co bardzo mnie zaskoczyło (początkowo wprawiając w osłupienie) to fakt, iż autor recenzji w owym magazynie wskazał wszystkie minusy, które sam sobie w myślach przywołałem grając w tę grę (a które "radośnie" pominął redaktor PSX'a). Mało tego wskazał na niezwykły charakter Peace Walkera, tak bardzo różnicujący go od innych MGS'ów. Opisał to coś dostrzegalne wyłącznie dla pasjonatów, osób które śledzą wężową sagę niemal od początku jej powstania. Czy nie tego powinniśmy wymagać od publicystów? Pełnego profesjonalizmu?
Twój redaktora z PSX to bardziej parafraza internetowej beletrystyki ubrana w słowiańskie szaty, niż samodzielna praca i niesztampowe podejście, którego wymagam od osób którym jakby nie patrzeć - płacę za teksty.
Niemniej nie da się ukryć, że zacięta bitwa pomiędzy Neo+ a PSX, zniszczyła konkurencję w postaci Engrade (ktoś jeszcze pamięta?). Playbox jeszcze się trzyma, ale też zapewne prędzej czy później zginie pod naporem tych komercyjnych gigantów. Nie da się ukryć że PSX wespół z Neo+ stanowią najlepsze polskie pisma o grach, konsolach i sprzęcie na nie. Co nie zmienia faktu, iż przykładowo przy takim EDGE czy Retro Gamerze wygląda słabiutko.
Ilekroć mam okazję być w Empiku przeglądam nowy numer EDGE, które bardziej przypomina książkę aniżeli czasopismo i konsolach. Rewelacyjne ekskluzywne materiały, nieszablonowe podejście do tematu, obłędne grafiki, świetny, pewny materiał tworzący zapobiegający odkształceniom, nic tylko postawić w pionie na półce. Sporo periodyków się na nim wzoruje, nie tylko zagranicznych. Cena (prawie 50 zł) robi swoje, lecz za taką jakość byłbym w stanie zapłacić. Samo pismo w Polsce jest dość trudno dostępne, ponadto notka dla osób, które nie wiedzą o czym mówię - magazyn jest po angielsku :P Tak więc powiadam wam, uczcie się EnGLiSha i inwestujcie w światową jakość.