Ogólnie temat z założenia miał mieć lekko humorystyczne zabarwienie, a wyszedłem na nawiedzonego kolekcjonera. ;P Nie uważam tych rysek za jakiś problem, ot to taka pierdółka. Ale mam tylko 2 GameBoy'e służące do grania, więc staram się maksymalnie o nie dbać. ;) Do dzisiaj wypominam sobie, że nie kupiłem pokrowca na PSP, szkoda mi było pieniędzy... Teraz wygląda okropnie, ale przynajmniej widać, że właściciel często korzysta z konsoli (praktycznie gram na niej od 4 lat z kilkoma przerwami). :D Lakier popękał z tyłu w kilku miejscach i poodpadał, porysowana szybka i jeden wyjątkowo upierdliwy (naprawdę) odprysk. Grrr, mogę teraz tylko kupić całą nową obudowę. Więc o GameBoy'e staram się dbać, ale w granicach rozsądku.
Antari, nie ma problemu, trochę humoru nie zaszkodzi. ;)