matizc - nie raz tak miałem. Mój rekord to niecałe 3 PLN za classica z grą (bo była włożona i nie było widać czy to osobny element). Ogólnie polecam giełdy staroci, giełdy rupieci przywożonych z poza zachodniej granicy. Bardzo dużo można znaleźć sprzętu nieoryginalnego w postaci kabli, zasilaczy z jakichś zestawów. Konsole to też częsty kąsek dla tych, którzy pierwsi wypatrzą. Bardzo dużo konsol stacjonarnych można kupić za dosłowne grosze. Sprzedający przywożą to hurtowo - jako rupieć z wystawki w pudle z innymi gratami. a potem ludzie to przebierają. Powiem Wam, że w ten sposób na polski rynek trafia BARDZO DUŻO starszych konsol. Trochę to smutne, ale zarazem może cieszyć, bo skupujemy rupiecie, ale cieszy nas fakt, że z tych rupieci możemy odzyskać naprawdę wartościowe sprzęty, np. konsole. Fajne jest też to, że te konsole zostają na naszym rynku, u polskich kolekcjonerów. :3.