[GBA SP] Pierwszy custom - log, czyli druga młodość GBA SP

[Wawrzino]

Witam serdecznie.
Od pewnego czasu dojrzewał we mnie pomysł na zrobienie własnej "limitowanej" wersji konsoli GBA SP. Dziś stwierdziłem, że plan należy wcielić w życie. Jak zapewne zauważyliście w wątku z moją kolekcją, ten egzemplarz GBA SP, który posiadam lata świetności ma już dawno za sobą. Właśnie z tego powodu postanowiłem dać mu drugą młodość (stąd też moja praca nad odtworzeniem oryginalnej naklejki). Jeśli administratorzy i moderatorzy nie mają nic przeciwko, to ten wątek chciałbym potraktować jako zapis mojej pracy, gdzie będę mógł z wami podzielić się zdjęciami z postępów, a także prosić o poradę, gdy utkwię w martwym punkcie. Tyle słowem wstępu, czas zacząć działać!

Etap pierwszy
Demontaż

Pierwszym etapem każdej modyfikacji jest rozłożenie sprzętu na czynniki pierwsze, co dziś uczyniłem:

Moje stanowisko pracy


Ciężko to uchwycić na zdjęciu, ale lakier na górnej klapie jest już mocno wytarty, a w lewym, dolnym rogu ktoś chyba testował śrubokręt...


Spód równie zmęczony życiem.


Tu doskonale widać brud, który nagromadził się przez lata wokół ekranu.


Płyta główna, chyba jedyny element w dobrym stanie.


Wszystkie śrubki, zaślepki i inne drobne elementy pochowane do osobnych woreczków, żeby przy montażu się nie pomylić.

Nie wiem ile czasu zajmie mi zrobienie tej customizacji, wszystko zależy od tego ile czasu będę miał do dyspozycji, funduszy no i oczywiście pogody ;)
Tak czy inaczej każdy etap postaram się udokumentować i tutaj zamieścić. Następne w kolejce mycie plastików i zmatowienie pod nową farbę.

[tomcio]

Świetne przedsięwzięcie! Też czekam na GBA SP, w planach mam pomalowanie go porządną, trwałą farbą i wykonanie nowej naklejki. Mój "nowy" sprzęt ma cieszyć przede wszystkim mnie, dlatego wiem, że nie pójdzie na sprzedaż.

Na jaki kolor planujesz pomalować swoją konsolkę? Będziesz szpachlował górną klapę?

[Wawrzino]

Pierwszy dzień, pierwszy problem ^^.
Otóż wczoraj dosyć późno zabrałem się za demontaż konsolki, w związku z czym wyciągnięcie zawiasów zostawiłem sobie na dzisiaj, coby przy świetle dziennym to zrobić. Od pół godziny się z tym małym cholerstwem męczę i ani odrobinę nie jestem do przodu. Próbowałem i przy otwartej pozycji, jak i zamkniętej. Nic z tego. Nie ważne ile siły przykładam do wypchnięcia zawiasów, a nie chcę przesadzić, by nie uszkodzić śrubokrętu i plastikowej obudowy. Macie jakieś sugestie co z tym fantem zrobić?

[Wawrzino]

Demontażu ciąg dalszy

Prace cały czas posuwają się do przodu, powoli, ale jednak ;)
Oto kolejna porcja zdjęć:




Te nieszczęsne zawiasy, z którymi już dłuższy czas się mocuję, a one nadal nie chcą wyjść. Na tych zdjęciach widać też doskonale ilość brudu, która nagromadziła się przez lata u poprzedniego właściciela.



Zdjęte obie naklejki z obudowy, po skończeniu na swoje miejsce wróci tylko ta z napisem Nintendo.
Zdjęte przy pomocy suszarki do włosów (rozgrzewa stary klej) i igły (posłużyła do podważenia naklejki).
Żeby można było później ponownie przykleić napis Nintendo, zdjęte naklejki przykleiłem do sztywnej folii, takiej, do której wkłada się kartki A4, żeby się nie zniszczyły. Zastanawiałem się na co można je przykleić na czas czyszczenia i malowania plastików i moja dziewczyna podsunęła mi patent ze sztywną folią, jak na razie sprawdza się świetnie.


Plastiki bez naklejek. Muszę usunąć resztki kleju i umyć je przed szlifowaniem.

Pajda podrzucił mi parę cennych rad odnośnie przygotowania gruntu pod malowanie jak i samych farb, które zamierzam wykorzystać w dalszych etapach.
Z upierdliwych rzeczy do usunięcia zostały tylko zawiasy i ta maleńka śrubka z pokrywy baterii...

[Bodzio]

Bardzo fajny temat. Też lubię się bawić w takie restaurowanie starszych sprzętów choć brak talentów w tej dziedzinie nie pozwala mi niestety na większe szaleństwo :)

[Marcin]

Lubię czytać i oglądać na foto takie projekty, zwłaszcza jak są tak dobrze opisane. Wytrwałości i jakości w finalnym produkcie życzę :)

[Rafi]

Również życzę powodzenia i wytrwałości w wykonaniu projektu do końca :D Może kiedyś też wezmę się za coś podobnego, ale musiałbym to zrobić na jakimś zajeżdżonym egzemplarzu, żeby nie żałować ewentualnej porażki ; p

[Wawrzino]

Hell yeah!
Po trzech dniach zmagań w końcu znalazłem świetny poradnik dot. wyciągania zawiasów z GBA SP:
http://www.youtube.com/watch?v=011V_ZJU72w



Udało się, wyszły bez problemu. Dzięki temu mogłem przejść do kolejnego etapu prac.



Poprzedni właściciel chyba w ogóle nie dbał o tę konsolkę.


Etap drugi
Mycie plastiku

Mycie plastikowych elementów nie jest może najciekawszym etapem, ale jest niezbędne by pozbyć się brudu nagromadzonego przez lata w różnych zakamarkach naszej ulubionej konsolki.



Ciepła woda z dodatkiem płynu do mycia naczyń czyni cuda. Trudno dostępne miejsca szorowałem starą szczoteczką do zębów. Metoda ta sprawdza się równie dobrze przy czyszczeniu klocków lego.



Płukanie w wodzie bez dodatku detergentu i suszenie. Tyle ile dałem radę, tyle osuszyłem papierowym ręcznikiem, reszta przez noc sama doschnie na biurku.

Z etapu mycia został mi już tylko stary klej po naklejce znamionowej do usunięcia, ale to ładnie schodzi przy zastosowaniu alkoholu, albo innego nieinwazyjnego rozpuszczalnika organicznego.

Dalszy etap prac wymaga już drobnych nakładów finansowych. W nadchodzącym tygodniu kupuję papier ścierny i szpachlówkę do plastiku.

P.S. Mam nadzieję, że tak szczegółowym opisem prac nie przynudzam za bardzo?

[igorch]

jak odkleiles zaslepki na srubki nie niszczac ich? i jak zamierzasz je znowu przykleic?

[Wawrzino]

igorch, delikatnie podważyłem je igłą i systematycznie odklejałem nie używając zbyt dużo siły na raz. Przyklejać ich nie zamierzam, bo jak je wciśniesz dobrze to nie ma bata by same wypadły (chyba, że grasz na konsolce w trakcie jazdy kolejką górską), nawet bez kleju.

[mingan]

Kurcze, miałem to samo pytanie co igorch. Ja robiłem, tak jak mówisz Wawrzino, i zostały mi takie ślady w miejscach gdzie wsadzałem igłę do podważania (z doświadczenia już wiem, że lepszy do tego jest stępiony skalpel).

[Wawrzino]

Widocznie miałem szczęście, bo nie wiedziałem, że tak mogą zostać ślady. Tak czy inaczej zastanawiam się co zrobić z tymi zaślepkami, bo niebieskie nie będą mi pasować do mojej koncepcji kolorystycznej. Nie wiem czy jest sens malować gumę...

[GBM_Fan]

Wyciąganie tych gumek to karkołomne zadanie. Najczęściej kończy się na śladach na obudowie. IMO najmniej inwazyjne to wbicie igły w sam środek gumki i delikatne podważenie. Fakt, będzie mała kropka na środku, ale to takie mniejsze zło :P

Co do zawiasów to 3 dni to trochę dużo :P Mi to 5 min. zajęło, ale nie ma się co oszukiwać, to ciężka sprawa.

[Wawrzino]

Może przez to, że i tak obudowę czeka spotkanie z papierem ściernym nie przejmowałem się zbytnio tym, że może zostać mały ślad po igle na obudowie.
GBM_Fan, trzy dni mi zajęły próby mocowania się z zawiasami poprzez wyciągnięcie ich na siłę. Przy zastosowaniu tej metody co znalazłem dało się je delikatnie wysunąć praktycznie bez użycia siły.

[pajda]

Odnośnie mycia - będziesz musiał je powtórzyć po szlifowaniu papierem ściernym. Z zawiasami już sobie poradziłeś. Odnośnie śrubki przy klapce - od spodu ma taką metalową podkładkę - da się ją ściągnąć. Nie pamiętam teraz już, ale wystarczy tam podważyć igłą. Resztę napisałem Ci już wcześniej na privie.

[Wawrzino]

Zdaję sobie sprawę, że po szlifowaniu będę musiał powtórzyć mycie ;)
Teraz te plastiki umyłem, żeby pozbyć się brudu po poprzednim właścicielu.

[Tarma]

Od siebie dodam, że lakier z konsoli pięknie schodzi przy użyciu czegokolwiek na bazie mocnego alkoholu :) Próbowałem kiedyś wymyć konsolę z kleju po naklejkach (nie pytajcie) i szmatka zrobiła się niebieska, a SP matowy :P

[GBM_Fan]

Od siebie dodam, że lakier z konsoli pięknie schodzi przy użyciu czegokolwiek na bazie mocnego alkoholu :) Próbowałem kiedyś wymyć konsolę z kleju po naklejkach (nie pytajcie) i szmatka zrobiła się niebieska, a SP matowy :P

No to kąpiel w izorporpanolu :D

[mattek]

Życzę powodzenia! Sam lubię takie roboty, tylko brakuje czasu i trochę kaski. Kiedyś zrobię coś z moim netbookiem bo jest w opłakanym stanie :)

[Wawrzino]

Dzisiaj wyjątkowo krótki wpis.

Etap trzeci
Przygotowanie pod nową farbę



Stary lakier z plastikowych elementów zeszlifowałem przy użyciu papieru ściernego. Pajda mi radził papier 500 i wodny 1000, ja zastosowałem 600 i 1000, tak dla pewności. Efekt moim zdaniem całkiem zadowalający. Oczywiście wszystkie elementy już po drugim myciu, teraz zostało mi tylko wyrównać głębsze rysy szpachlówką do plastików i na tym etap przygotowań do malowania będzie zakończony. Samo malowanie ze względu na pogodę będę musiał odłożyć na jakiś miesiąc.