Inne konsole > Sprzęt

Bateria w Pokemon Yellow

(1/2) > >>

miedzio:
Witam

Mam mały problem.Nabyłem drogą kupna jakiś czas temu grę Pokemon Yellow w niemieckiej wersji językowej. Gdy ją kupowałem poprzedni właściciel miał save z 90 godzinami gry. Skasowałem save i zacząłem grać od początku. Pograłem 10 godzin i save padł. Pomyślałem "pewnie bateria". Postanowiłem ją wymienić. Zapoznałem się  poradnikami i do dzieła. W karcie była fabryczna bateria, więc trzeba było ją wyrwać. Wkładając nową baterie, postanowiłem nic nie lutować, tylko zakleić taśmą izolacyjną. Zaraz po wymienia save działał. Pograłem tak  30 minut[kilkukrotnie zapisując, wyjmując kart  konsoli itp.], po czym padł. Sprawdzałem na innej baterii , prostowałem blaszki trzymające baterię, próbowałem docisnąć i dalej nie działa. Czy mogło zepsuć się coś innego? Dodam jeszcze, ze bateria to GP cr2032. 

Kiriki-kun:
Możliwe że traci kontakt co jakiś czas, i save'y się tracą. Najlepiej byłoby kupić baterię do lutowania i przylutować. Może być jeszcze kwestia styków. Ja kiedyś straciłem save'y, kiedy wyciągałem i wkładałem carta którego GB nie chciał odczytać.
Może coś uszkodziłeś w czasie "wyrywania" baterii?

miedzio:
Taką samą operacje zrobiłem na pirackim karcie do GBA i save działa ;/

Kiriki-kun:
Ok, ale jeżeli wyrywasz baterie i nową przyklejasz taśmą klejącą, to w tym akurat wypadku może gorzej chwycić, obudowa może być trochę większa, bateria może mieć więcej luzu i gonić itp.

Możesz spróbować położyć na baterie kawałek cienkiej gąbki czy czegoś takiego, żeby docisnąć baterię i jeszcze raz przejechać styki i baterię wódką czy innym izopropanolem.

Wawrzino:
Ja polecam kupić baterię ze stykami do lutowania. Można dostać na Allegro za dyszkę z wysyłką. Moim zdaniem nie warto bawić się w kombinacje z taśmą. Sam jak lutowałem baterię w moich silverach, to pierwszy raz w życiu miałem lutownicę w ręku, a mimo to baterię wymieniłem bez problemu i wszystko działa.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej