Ostrzeżenia przed aukcjami, sklepami, sprzedawcami

[flush2]

@Wawrzynio Ale kto chciałbym wychodzić na zero? Wychodząc na czysto to jest jak strata. Co prawda w szlachetnym imieniu polepszenia rynku konsol GB, ale zawsze na minus. Nie wystarczyłoby kupować bieżące okazje. Walcząc z magazynami, które chomikował pewno przez kilka lat byłaby to walka z wiatrakami. Sam ubolewam nad tym, że tak naprawdę nie ma już możliwości kupić czegoś po rozsądnych cenach. A nie ma co się łudzić; upływający czas to tylko wzrost cen. Nawet na forum jak na dłoni widać, że coraz więcej osób powoli powraca do tematu chcąc odświeżyć wspomnienia, czy ograć stare tytuły. To tylko napędza sprzedawców do podnoszenia cen i krzywa podaży wariuje. Chętnych coraz więcej, towaru mniej, ceny w górę. Nie wspominając już o oszustwach na aukcjach. Tak to niestety wygląda. Paradoksalnie już chyba łatwiej coś wyrwać na tablicy niż na allegro.



Swoją drogą siedzieć na nowym allegro to samo w sobie męczarnia...

[Antari]

Potencjalny zysk to nie strata, a biorąc pod uwagę, że ten ktoś miałby inne źródło utrzymania, to wychodząc na "zero" nie traciłby nic. Trzeba by to traktować w kategorii walki z patologią, choć pytanie czy JESZCZE warto.

Allegro to spalony rynek, ja sam już dawno nic tam nie kupiłem. Okazje wystawiane przez osoby nieobeznane w temacie to rzadkość i są błyskawicznie wyłapywane przez Szalitara i innych sprzedawców, którzy mają czas odświeżać stronę allegro co parę minut przez cały dzień. Jedyne rozsądne promocje jakie można dorwać trafiają się na sąsiadujących forach. Do tablicy i innych świstaków nie mam zaufania, bo często zdarzają się oszustwa.

Stąd prosty wniosek i prosta rezolucja - samemu musimy kształtować rynek tutaj, na forum i nie sugerować się cenami na allegro. Wszystko zależy od userów i ich podejścia.

[GBM_Fan]

No tak Antari, sami możemy na forum ustalić sobie ceny, ale nie oszukujmy się, GBF nie jest zamkniętym środowiskiem. Tak naprawdę sprzedając "okazyjnie" gry świeżemu użytkownikowi nie wiesz, czy to przypadkiem nie jest handlarz. Był czas kiedy sprzedawałem gry na forum po naprawdę niskich cenach, towar rozchodził się w 2-3 dni. O ile w większości przypadków wiem do kogo szedł to czasami nie byłem pewien czy nie trafił ponownie na sprzedaż. Przykład? Sprzedałem SPv2 za chyba 129zł + pokrowiec. Za jakiś czas widzę ta sama konsola wisi na Allegro za... 249zł :D Ten sam pokrowiec, te same otarcia...

Od tego czasu jedyne promo jakie jestem w stanie zrobić to stałym użytkownikom tego forum.

[Antari]

Zdaję sobie sprawę z tego, że ten pomysł to raczej utopia. Wykształcenie wyższej kultury zakupów to szalenie trudny zabieg. W każdej grupie znajdą się oszuści. Ale nie tylko. Dla sporej części osób GB to przelotne hobby, dlatego sprzedają po cenach wyższych niż kupiły, żeby zainwestować w coś innego, nowego. A później za kilka miesięcy znowu kupują ten sam model konsoli GB. I znowu sprzedają. I kupują. Każdy ma swoją drogę ninja.

[GBM_Fan]

Szczerze mówiąc chodził mi po głowie pomysł otworzenia sklepu on-line w zakresie GB/GBC/GBA/DS/3DS. Działalność gospodarczą mam, więc zero problemów. Tylko site postawić, towar zebrać i heya. Problemem jest czas, bo jednak towar trzeba gdzieś skupić, wyczyścić, przetestować, sfotografować, opisać, sprzedać, wysłać. Zarobek np. z jednej konsoli max. 5-10zł do tego podatek i mamy działalność charytatywną, której i tak nikt nie doceni. W pupie taki biznes mam :D

[ochłap]

Szczerze miałem podobny plan, ale po dłuższych namysłach doszedłem do podobnych wniosków :). Może spróbować się zmówić aby przez miesiąc lub dwa wszyscy całkowicie odpuścili sobie allegro (w końcu stanowimy pewien duży procent jeśli chodzi o fanów gb w Polsce), może zrozumieją, że to za drogo i dostosują ceny lub stwierdzą, że im się to nie opłaca i z tym skończą. Pytanie tylko czy to się sprawdzi i czy przez pewien brak zysków może sobie opuszczą. Nie wiemy też jak bardzo są zdeterminowani.

[igorch]

ochłap niektore gry wisza na allegro miesiacami i nikt sobie z tego nic nie robi
poprosilem raz o znizke 5 czy 10zl z gry, ktora byla bardzo dlugo na allegro
sprzedawca doszedl do wniosku, ze jednak nie sprzeda
ta sama gre kupie na ebayu 20zl taniej
polacy sa tak uparci, ze szkoda slow
nie mowiac juz o powszechnej ignorancji

[nvd96]

Polskiej mentalności chyba jeszcze nikt nie pokonał. A co do ebaya to byłby ideał, gdyby większa ilość sprzedawców godziłaby się na wysyłkę poza UK. Bo to niestety rzadkość, a jeśli się coś chce to trzeba sprzedawcę pytać czy wyśle, nie dość, że nie zawsze się zgadzają, to poczta w UK drogo się ceni. Jak patrzę tak na wiele ofert, to tylko myślę sobie: "szkoda, że nie mieszkam w UK". Na allegro patrzę tylko jakieś promocje/licytacje - głównie na DSa i 3DSa, bo co do cartów, to nie chce mi się szukać przysłowiowej "perły w kupie g*wna", jak dla mnie za dużo babrania się z masowymi pirackimi aukcjami.

[Antari]

@GBM_fan: Ja bym docenił. Ale poza tym, racja nie ma szans utrzymać się z tego. Niemniej jakbym jakby mnie było stać i miał czas (emerytura?), to kto wie czy bym nie wspierał takiej działalności charytatywnej.

Igorch zgadzam się w 100%. Też kiedyś obserwowałem 1 aukcję słownie MIESIĄCAMI, bo miałem na oku daną grę na allegro. Czekałem na jakąś zniżkę i mimo upływu czasu sprzedawca nic nie zrobił. Napisałem maila zwracając uwagę, że aukcja wisi już od pół roku i wyszedłem z grzecznym pytaniem o możliwość obniżki i kilka zł lub wynegocjowanie darmowej wysyłki, to wtedy kupię i będzie miał problem z głowy i zarobek. W odpowiedzi spotkałem się delikatnie mówiąc z chamstwem - "Proszę się nie interesować moją polityką sprzedaży, kwoty nie obniżę bo towar i tak się sprzeda".

Polskie sklepy na allegro działają tak, jakby im kompletnie nie zależało na sprzedaży, więc wolę kupować od postronnych osób sprzedających coś sporadycznie. Te gry wiszące po kilka lat na allegro... przecież to generuje same straty. Niektórzy w ten sposób chyba piorą brudne pieniądze...

[Wawrzino]

Zastanawia mnie skąd taka krótkowzroczność u ludzi. Takie sytuacje, jakie Antari opisał wcale nie są rzadkością. Przecież każde wystawienie towaru na allegro kosztuje, więc im dłużej towar tam wisi tym więcej razy aukcja była wznawiana, ergo za każdym razem generowało to koszty dla sprzedającego. Dlaczego niektórzy nie rozumieją starego żydowskiego przysłowia, że lepiej sprzedać pięć guzików po grosz, niż jeden za pięć groszy.

[igorch]

nvd96 UK to nic w porownianiu z USA
tam ceny sa bardzo kozystne, ale jezeli sprzedawca oferuje wysylke miedzynarodowa, cena samej gry jest znacznie wyzsza (nie wspominajac o wysylce)
czasem sie zastanawiam, czy nie prosic znajomych ze stanow, zeby mi przesylali gry, ktore bym zakupil na tamtejszym ebayu, ale jednak uznalem, ze nie chce im zawracac glowy
np drilldozera nowki z USA mozna bylo sciagac za 20$ jeszcze pol roku temu

[nvd96]

Właśnie o to chodzi, że poczta w USA też jest bardzo droga, a sprzedawcy międzynarodowi podbijają jeszcze troszkę cenę gry. Miałem pomysł, aby prosić rodzinkę z UK o gry, ale też stwierdziłem, że tylko im będę głowę zawracał niepotrzebnie.

[GBM_Fan]

Poczta w USA nie jest droga. Problem w tym, że jak wejdziesz na USPS i wybierzesz najtańszą przesyłkę do Polski to wychodzi około $12. To około 38zł. W rzeczywistości na poczcie po zważeniu przesyłki koszt takiego listu to max $4-5. Oczywiście reszta do kieszeni sprzedawcy :) Raz miałem przypadek graniczący z cudem, bo sprzedawca oddał mi pieniądze na PayPal i zatytułował "nadpłata za wysyłkę".

[igorch]

GBM_Fan ja dostalem kiedys dwa zlote w kopercie z gra i to byl wlasnie zwrot z przesylki
nie pamietam czy to z allegro, czy z forum, ale tez bylem mile zaskoczony
co do przesylki to wysylka samego carta faktycznie nie jest droga, ale jesli w gre wchodzi box, koszt znacznie rosnie

[mattek]

http://tablica.pl/i/ads/user/ShqW/
Nie dajcie się nabrać na tego pięknego GBC kiwi. Gość nie wysyła za pobraniem, a raz skasował konto. Jest to oszust.

[MI_rai]

co się dzieje na allegro ? 90 % pokemonów na gba to perfidne piraty, wymieniam dwóch allegrowiczów co mają samiuteńkie piraty w ofercie;
Raperrek
jakoko7

oraz czy konta sting08 i nomadd nie należały do któregoś naszego cwaniaka ? tak z  ciekawości pytam.

[Bart]

nomadd to rzeczywiście jakiś kanciarz, ale z tego, co nam wiadomo, to nie jest to ani Szalitar, ani bogo.

sting08 był ostatnio na forum mocno przez wszystich dissowany, że ma piraty i wgl. Ja tam parę razy coś od niego kupiłem i nie mam zastrzeżeń. Owszem, ma sporo piratów, ale jeśli nie masz problemów z ich rozpoznawaniem, to możesz wyrwać całkiem fajne itemy w dość niezłych cenach.

[MI_rai]

prawda, tyle że wciskanie ludziom piratów tak czy siak nie jest elo, młodzi kupią jarają się że dostali pokemony a potem okazuje się że pirata mają i płacz a mama po dupie da, że wydali jej ciężko zarobione pieniądze.

[Wawrzino]

Allegro jest już spalonym rynkiem. Rzadko kiedy trafi się na jakąś uczciwą okazję. Większość jest od razu wychwytywana przez "handlofcuf", a potem wystawiana ponownie z odpowiednio zawyżoną ceną.

[mattek]

Bo czasy, kiedy Allegro było internetowym bazarkiem niestety przeminęły i nigdy nie wrócą ;x