Przede wszystkim, Gateway nie jest flashcartem w zwyklym tego slowa znaczeniu. Nie wystarczy zapchac nim slotu i zaczac grac, jak ma to miejsce w przypadku urzadzen flash dla GB, GBA i NDS. W pudelku znajduja sie dwa carty, jeden dla DS'a, drugi dla 3DS'a. Z tego pierwszego instalujemy exploit, ktory dziala tylko w obrebie firmware'ow od 4.1 do 4.5. Jesli nasz firmware jest nowszy, niczego nie zdzialamy.
Po zainstalowaniu exploitu, kazdorazowe uzycie flashcarta wiaze sie z "odpaleniem trybu Gateway" poprzez wejscie w opcje profilu DS. Konsola sie resetuje, oryginalne gry nie chca sie odpalac, za to mozemy odpalic gre nagrana na MicroSD w carcie dla 3DS'a.
W tym momencie gra zachowywac sie bedzie jak oryginal, a wiec jesli posiada ona wewnetrzny update, bedzie chciala go zainstalowac [chyba ze recznie wytniemy ten sektor]. Jesli dana gra nie pozwala nam na backup save'ow, odpalanie jej z carta niczego nie zmieni. Gry nagrywane sa na karty MicroSD jako obrazy, nie jako pliki *.3ds.
Mozliwosc odpalania gier z innych regionow pojawila sie zaledwie wczoraj, dzieki update'owi, ale nie odbywa sie to bez problemow. Sypac moze sie tekst [japonski] z powodu nieobslugiwanej czcionki i tak dalej.
Oprocz tego, odpalane obrazy sa nadal zabezpieczone i musza zwracac odpowiednie sumy kontrolne [z wyjatkiem sektorow, ktore nie sa sprawdzane, przynajmniej na aktualnym firmware - dzieki temu obrazy mozna ogolic z niepotrzebnych danych]. Co za tym idzie, hackowanie obrazow pod carta nie bedzie prostym zadaniem. Gdy kiedys Nintendo wprowadzalo zmiany w sposobie zapisu stanu gry, warez-scena odpowiadala patchami, ktore przywracaly kompatybilnosc z urzadzeniami flash i ich sposobem zapisu. W przypadku Gateway'a proces ten nie bedzie juz tak "latwy".
Najnowszy update firmware'u carta wprowadzil takze spoofing wersji softu 3DS'a, wiec teoretycznie gry nie powinny nawolywac do update'u, nawet jesli soft konsoli ma nizszy numer. Trzeba jednak pamietac, ze Nintendo rowniez zamowilo Gateway'a i nastepna fala tytulow moze byc [i najpewniej bedzie] o wiele lepiej pozabezpieczona.
Aktualizacje 3DS i DSi zabily zdecydowana wiekszosc flash cartow dla DS'a, a przywracanie kompatybilnosci opieralo sie na imitowaniu danych identyfikacyjnych oryginalnych gier. Dlatego nowsze carty po wlozeniu do konsoli posiadaja ikonki istniejacych tytulow. Gateway nie dziala na tej zasadzie, wiec zabawy w kotka i myszke, podczas ktorej jedni aktualizuja a drudzy gonia, po prostu nie bedzie. Sam fakt, ze cart dziala tylko w wymienionym wyzej okienku firmware'owym wiele wyjasnia.
Podsumowujac, konsola nie jest zlamana, a luke, dzieki ktorej odpalanie Gateway'a jest mozliwe, dawno zalatano. Nie wyklucza to oczywiscie powstania nowego carta, dzialajacego na zupelnie innych zasadach, ale Gateway nie bedzie raczej sprzetem, ktory bedziemy wciaz aktualizowac, idac kilka krokow za Nintendo.
Co do piractwa, c'est la vie. Nikt chyba nie wierzyl w to, ze 3DS nie doczeka sie mozliwosci odpalania lewizny. I tym wlasnie jest Gateway. Urzadzeniem do lewizny, bo homebrew na nim nie odpalimy.