Aaa, Kaczor Donald to coś cudownego - uwielbiam czytać, prawie tak jak Harry'ego Pottera xD Też ich sporo mam:
- 9x Gigant '98,
- pierwsze 12 "Gigant Poleca",
- 6x późniejsze "GP",
- 4x Mega Giga
Oprócz tego obydwa tomy "Kaczor Donald i Wehikuł Czasu" - wydania specjalnego KD
- 6x Donald Duck
No i pierdylion egzemplarzy tradycyjnego pisma [posiadam większość KD]. Pierwsze 5 numerów z '94 po prostu jak z drukarni, wszystko jest, nawet niewyrwane akcje Giełdy Kaczogrodu :) Mniej więcej tyle tego mam:
- kilka '94
- prawie całe '95 i '96
- kilka '97
- jeden [:P] '98,
- kilkanaście '99
- pół '00, '01
- kilkanaście '02, '03,
- pół '04,
- prawie całe '05, '06, '07,
- pół '08
- od drugiej połowy 2008 roku mam juz wszystkie :)
Klasyczne komiksy czyta się niesamowicie, komiksy świetne, jak i rysownicy. Tak osobiście, największe historie to dla mnie dzieła Dona Rosy... Wszystko co stworzył to dla mnie arcydzieło :) Każdy komiks to normalnie majstersztyk. A poza tym to Carl Barks, Marco Rota, Vicar... ich komiksy to też dobre bochny. Nie trawię za to komiksów van Hornów :l Rysunki brzydkie, a screnariusz też nienajlepszy zwykle. Chociaż zdarzały się i dobre historyjki.
Teraz to już coraz gorzej z tym pismem. Ostatnio znów stało się dwutygodnikiem, cena wzrosła. To oczywiście wyniki słabej sprzedaży. Komiksy też coraz bardziej crapowate IMHO. Poza tym, coraz częściej się powtarzają. Raz nawet powtórzyli komiks z numeru na numer... jak dla mnie porażka. NO ale nie przestanę go kupować, dopóki co jakiś czas wrzucają jakiś dobry komiks :)
BTW jak w przyszłym miesiącu znajdę czas, zapodam foto :D