GBForever forum
Inne konsole => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: MIS w Styczeń 11, 2012, 22:29:20
-
Proste pytanie. Ktoś z mojej rodziny potrzebuje zakupić:
1) ALBO wii + wii fit
2) ALBO kinect do już posiadanego xboxa 360 (stara wersja, z 2007)
Ma to służyć w 99% do ćwiczeń ruchowych, jogi, fitnesu, itp.
Co się bardziej opłaca? Liczę na Waszą pomoc ;)
-
WII + Wii Fit oczywiście. Tytuł oblicza ci ile musisz dokładnie poświęcić czasu żeby spalić daną ilość tkanki tłuszczowej. A w czasie wolnym od ćwiczeń można odpalić New Super Mario Bros. Wii z rodzinką :)
Kinect to tylko dobra kampania marketingowa MS :P
-
Ja mam trochę inne zdanie :)
Imho Kinect bez dwóch zdań - jeśli chodzi o fitnes, aerobik czy inny dance lepiej wypada gadżet Microsoftu. Przede wszystkim Kinect jest zdecydowanie bardziej zaawansowanym ustrojstwem, które zmusi Cię do ruchu całego ciała i nie ma zmiłuj. W przypadku Wii w łatwy sposób można oszukać każdą grę opierdzielając się na kanapie :)
Jeśli chodzi o opłacalność wygrywa Wii bo oprócz gier ruchowych jest pełnoprawną konsolą z exclusivami pokroju Mariana, Zeldy czy Metroida. W dodatku można wyrwać często w bardzo dobrej cenie na alledrogo.
-
A czy w przypadku Kinecta nie ma problemów np. z właściwym oświetleniem pokoju czy odczytywaniem ruchów grającego? Bo słyszałem, że gadżet się gubi i generalnie nie jest to idealne urządzenie tak jak promuje to MS. Poza tym ciężko, żeby Kinect był w stanie odczytać np. wagę osoby ćwiczącej (chociaż może ma taką opcję - szczerze? Nie wiem), a Wii Fit jak najbardziej :P
Poza tym nie o oszukiwanie tu chodzi :P Jeżeli ktoś kupuje ten sprzęt do ćwiczeń, to chyba nie po to żeby leżeć na kanapie i kantować poszczególne programy fitness :P
-
Najlepiej iść na siłkę. Nie ma lipy!
-
Kinect ma problemy jak najbardziej. Zarówno z działaniem w słabym oświetleniu jak i z interpretacją ruchów i opóźnieniem w ich odczytywaniu. Z zaufanych źródeł Słyszałem, że spowodowane jest to głównie oszczędnością przy produkcji urządzenia gdzie nie zastosowano układów wspomagających w samej kamerce zrzucając całą mozolną pracę na konsolę (interpretację ruchów,"głębokości" oraz generowanie gry właściwej. Ponoć kolejna wersja ma być pozbawiona tych wad. Czy Kinect odczytuje wagę, nie wiem. Jeśli chodzi o Wii, ono też nie jest pozbawione wad. Nawet po wprowadzeniu MotionPlus, kursor zachowuje się często jak pijany zając (szczególnie uciążliwe w grach precyzyjnych typu railshootery) a operowanie wiilotem w odległości większej niż 3m jest niezalecane przez samo Nintendo :)
Zgadza się, nie o oszukiwanie chodzi ale fakt, że w przypadku Kinecta nie masz nawet takiej możliwości :) W przypadku Wii zawsze jest alternatywa a ludzie bywają leniwi ;P
P.S. Nie posiadam Kinecta miałem z nim jedynie doraźny kontakt, nie miałem nigdy żadnego z Xboxów. Posiadam za to Wii.
Najlepiej iść na siłkę. Nie ma lipy!
To najlepsza z możliwych opcji, jednak bez Double Blasta :)
-
Dokładnie, żaden tam kinect nie zastąpi normalnego wysiłku oraz ćwiczeń ;)
-
MotionPlus nie jest uniwersalnym dodatkiem który "rozszerza" możliwości kontrolera. Działa on tylko w kilku grach na Wii, w których zwiększa precyzję m.in. Zelda: SS, Wii Sports Resort czy Red Steel 2, Conduit 2, Wii Play Motion. W przypadku reszty tytułów nie ma absolutnie żadnej zmiany.
Ja troche przegrałem czasu w Metroida, który wymaga odrobinę precyzji i ani razu nie miałem jakichś dziwnych doświadczeń. W Red Steel 2 miały miejsce różne dziwne incydenty ale kalibracja zawsze pomagała. Nie jest to rozwiązanie z bajki - to na pewno, ale nie wiem czy przy okazji gier typu Fitness jest potrzebna aż taka precyzja. Co innego np. kwestia oświetlenia. Nie zawsze pokój w którym gramy jest właściwie oświetlony, np. dlatego że ludzie lubią ćwiczyć po pracy, w godzinach wieczornych, co może być problemem w przypadku Kinecta.
-
Z wymienionych przez Ciebie tytułów grałem tylko w Wii Sports Resort i nawet w nim potrzebna jest kalibracja co jakiś czas. Zelda: SS czeka w kolejce :) Czy z MotionPlus czy nie w dalszym ciągu jednak są to drobne zgrzyty które po prostu trzeba zaakceptować. W przypadku Kinecta niedoświetlony pokój można doświetlić mocniejszą żarówką czy dodatkową lampką (nie wyobrażam sobie fitnessu czy tańca w półmroku) a do opóźnień w detekcji ruchów można się po kilku sesjach przyzwyczaić. Obie technologie są w konsolach wykorzystane po raz pierwszy na taką skale i obie propagują ruch w lepszym lub gorszym stopniu i o ile moim zdaniem Kinect sprawdzi się lepiej w grach typu fitness, dance itd. o tyle Wii lepiej zinterpretuje np. poruszającego się bohatera i jego walkę mieczem (Zelda: SS) ze względu na użycie fizycznych kontrolerów dodatkowo obłożonych przyciskami. Nie sądzę żeby Kinect był aż tak precyzyjny, a i procedury odczytu ruchów są do pewnego stopnia umowne i odpowiednio nagradzane w grze. Kinect jak mniemam w grach interpretuje ruch na podstawie kilku punktów (Tu przykład http://www.youtube.com/watch?v=km4CO52g0GE, tu kalibracja http://www.youtube.com/watch?v=cU85RTc9_XY) Wii na podstawie jednego.
BTW, nie wyobrażam sobie grać w takiego Metroida używając Kinecta ;P
-
Ma to służyć w 99% do ćwiczeń ruchowych, jogi, fitnesu, itp.
Co się bardziej opłaca?
Do w/w zadan najbardziej oplaca sie kupic buty i wyjsc z domu, a nie machac rekami przed telewizorem. :)
-
Tak, tyle że czasami nie ma gdzie i nie ma pogody ;)
-
Pogoda to wymówka. Ja biegam w praktycznie każde warunki (poza burzą / temp poniżej -12 stopni / śniegiem powyżej kolan) Co do miejsca to jak trzeba (bo ciemno) to wzdłuż ulicy ścieżkami rowerowymi. Ważne jest samozaparcie, nie konsola hehe. No ale nie takie było pytanie autora.