Ok, mały update. Znowu się ostatnio bawiłem i doszedłem do kilku nowych rzeczy.
W pierwszym poście wspominałem o dwóch świstkach, które nie bardzo wiem co robią. Teraz doszedłem po co one są, a są bardzo istotne.
Zmieniają one kąt pod którym optymalnie widać ekran. Bez nich, było to jakieś 45 stopni w górę, od linii prostopadłej do ekranu. jednym słowem trzeba było patrzeć mocno z góry.
Po włożeniu obydwóch świstków, optymalny kąt patrzenia to prostopadle na ekran czy maks 5 stopni w górę. Niesamowicie poprawia to jakość podświetlenia :)
Jako że tych świstków robi się coraz więcej, to przyciąłem też metalową obudowę z ekranu, zagiąłem i do tego zapakowałem wszystkie te badziewia. Łatwiej to wtedy wpakować do środka :)
Metalowa obudowa jest niestety troszkę za wysoka, i dobrze byłoby ją troszkę zeszlifować, ale GB da się zamknąć i nic się nie wypukla :)
Poniżej zdjęcia jak to aktualnie wygląda, jedne robione przy zapalonym, mocnym świetle, drugie przy zgaszonym.
Ekran w rzeczywistości jest trochę żółty, niestety nie jest taki idealny jak na niektórych zdjęciach :)
Na szczęście nie jest też aż tak żółty jak na niektórych zdjęciach :)
Najgorsze jest to że w trakcie prac trochę poniszczyłem te świstki co tam miałem, i teraz waham cię czy to sprzedawać :/
http://imgur.com/a/PrkyJ